O godz. 16:00 rozpoczął się finał piłkarskiego Pucharu Polski. Na PGE Narodowym grają Legia Warszawa i Pogoń Szczecin.
Transmisja spotkania dostępna jest w Polskim Radiu RDC. Mecz komentują dla Państwa nasi dziennikarze Przemysław Paczkowski i Tomasz Sokołowski.
My już gotowi na stanowisku, żeby skomentować mecz finałowy PP dla @rdcpolskieradio ⚽️ raczej będzie szybka przez podlewaną murawę. Kibice po mału zapełniają @PGENarodowy pic.twitter.com/xThRPKxDxJ
— Tomasz Sokołowski (@_Warrior22_) May 2, 2025
Bilety wyprzedane
Oba kluby dostały dla swoich kibiców po kilkanaście tysięcy wejściówek, które rozeszły się bardzo szybko. Podobnie jak bilety w tzw. puli otwartej. PZPN już dawno informował, iż zostały wyprzedane.
„Otwarta sprzedaż biletów rozpoczęła się 10 kwietnia w godzinach porannych. Zainteresowanie wielokrotnie przewyższało całkowitą pojemność obiektu. w tej chwili bilety na to spotkanie zostały wyprzedane” — przekazano wówczas w komunikacie.
Podobnie jak w poprzednich latach zorganizowane grupy sympatyków usiadły głównie za bramkami; fani Pogoni ubrani na bordowo-granatowo, a kibice Legii — na biało.
Fani warszawskiej drużyny w samo południe zebrali się przed stadionem przy ul. Łazienkowskiej i wielką grupą ruszyli na PGE Narodowy. To była powtórka przemarszu sprzed dwóch lat, kiedy rywalem stołecznej jedenastki w finale był Raków Częstochowa.
Łącznie na trybunach, licząc z sektorami wzdłuż linii bocznych, usiadło ok. 48 tysięcy widzów. Na tych „neutralnych” miejscach również pojawiło się sporo kibiców w szalikach i koszulkach obu drużyn.
Wyższa frekwencja była niemożliwa z uwagi na sektory buforowe.
Uroczysta oprawa
Finał Fortuna Pucharu Polski zawsze ma uroczystą oprawę. Przed jego rozpoczęciem tradycyjnie odegrano i odśpiewano hymn państwowy, a na murawie ułożono duże płachty z wizerunkiem herbów Pogoni i Legii, a także Biało-Czerwoną flagę, którą trzymali żołnierze. Składy drużyn odczytali głośno spikerzy obu klubów, natomiast piłkarze wyszli na murawę przy specjalnych efektach wizualnych.
Pogoń, w tej chwili czwarta w tabeli Ekstraklasy, czterokrotnie występowała wcześniej w finale PP, ale jeszcze nigdy nie sięgnęła po trofeum. W poprzedniej edycji uległa niespodziewanie 1:2 po dogrywce pierwszoligowej Wiśle Kraków. Nie wywalczyła również ani razu mistrzostwa kraju.
Natomiast klub z Łazienkowskiej, aktualnie piąty w lidze, to absolutny rekordzista Pucharu Polski, triumfował aż 20-krotnie. Po raz ostatni w 2023 roku, zaś w finale występuje już 27. raz.
Finał PP prowadzi jako sędzia główny Szymon Marciniak.
Po zakończeniu nastąpi dekoracja. W przeszłości puchar i nagrody wręczano na trybunie honorowej, ale od kilku lat ceremonia odbywa się na płycie boiska.
Pula nagród wynosi 10 milionów złotych, z czego połowa, czyli pięć milionów, przypadnie zwycięzcy, który otrzyma również prawo gry w europejskich pucharach.