Uważaj, jeżeli trzymasz to w piwnicy. Może kosztować Cię choćby 5000 zł. Przepisy są bezlitosne

2 godzin temu

Piwnice w blokach są dla wielu Polaków naturalnym schowkiem. Trafiają tam przetwory, stare meble, sezonowy sprzęt i rzeczy, na które brakuje miejsca w mieszkaniu. Jednak nie wszystko można tam przechowywać. W jednym przypadku prawo jest tak jednoznaczne, iż za złamanie zasad grozi surowy mandat, a w skrajnych sytuacjach odpowiedzialność finansowa sięga milionów.

Fot. Warszawa w Pigułce

Polacy masowo korzystają z piwnic
W starszych blokach piwnice mają status pomieszczeń przynależnych, wpisanych do tej samej księgi wieczystej co mieszkanie. Najczęściej są to murowane komórki lub boksy z drewnianymi ściankami. W nowszych budynkach dominują komórki lokatorskie, zwykle wydzielone w garażach podziemnych lekką siatką lub płytą, często o minimalnej odporności ogniowej.

Wspólnym problemem prawie wszystkich piwnic jest wentylacja. Ograniczony przepływ powietrza sprawia, iż w razie nieszczelności gazów lub oparów mogą one zalegać tuż przy podłodze. To właśnie dlatego przepisy tak restrykcyjnie regulują, co wolno, a czego nie wolno w nich trzymać.

Prawo jest jasne i nie pozostawia miejsca na interpretację
Wbrew powszechnej opinii, zasady dotyczące piwnic nie wynikają z regulaminów spółdzielni. Najważniejsze są przepisy państwowe, przede wszystkim Prawo budowlane oraz Rozporządzenie MSWiA dotyczące ochrony przeciwpożarowej. Ich główna zasada jest prosta: użytkowanie piwnicy nie może stwarzać zagrożenia dla mieszkańców i nie może utrudniać działań ratowniczych.

Dlatego zabronione jest zastawianie korytarzy piwnicznych meblami, kartonami czy rowerami. To drogi ewakuacyjne i muszą być całkowicie drożne.

Bezwzględny zakaz dotyczy również materiałów, które mogą wywołać pożar lub wybuch. W piwnicy nie wolno trzymać fajerwerków, substancji łatwopalnych ani płynów o temperaturze zapłonu poniżej 100 st. C. To obejmuje wiele farb, rozpuszczalników i lakierów.

Największe ryzyko? Butle i paliwo
Jednym z najczęstszych przewinień jest przechowywanie paliwa. To właśnie ten „popularny zapas” może kosztować choćby 5000 zł.

Benzyna ma temperaturę zapłonu około -40 st. C, a olej napędowy około 55–60 st. C. Oba te paliwa zaliczają się do kategorii bezwzględnie zakazanej w piwnicach i komórkach lokatorskich.

Dlaczego?
Opary, podobnie jak w przypadku gazu propan-butan, są cięższe od powietrza i gromadzą się przy podłodze. Jedna iskra — z włącznika światła, lodówki czy narzędzia — wystarczy do wybuchu. W piwnicy ogień rozprzestrzenia się błyskawicznie, odcinając mieszkańcom drogę ucieczki.

Dopuszczalne limity obowiązują tylko w garażach, i to pod ścisłymi warunkami:
– garaż wolnostojący do 100 m²: do 200 litrów paliwa,
– garaż w bryle budynku mieszkalnego: do 60 litrów.

W piwnicach i komórkach lokatorskich limit wynosi dokładnie zero.

Kary są wysokie i mogą skończyć się katastrofą finansową
Jeśli kontrola administracji albo interwencja straży ujawni przechowywanie paliwa lub łatwopalnych substancji, grozi mandat do 500 zł. Jednak sprawa może trafić do sądu, a wtedy grzywna rośnie do 5000 zł na podstawie art. 82 Kodeksu wykroczeń.

To nie wszystko. W razie pożaru wywołanego zakazanym paliwem ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania. Co gorsza, wystąpi z roszczeniem regresowym za szkody wyrządzone sąsiadom i części wspólnej budynku. To mogą być setki tysięcy, a choćby miliony złotych.

Podsumowanie
W piwnicy nie wolno przechowywać paliwa ani żadnych substancji o niskiej temperaturze zapłonu. Mandaty sięgają 5000 zł, a odpowiedzialność za skutki pożaru może być wielokrotnie wyższa. Warto sprawdzić, co trzymamy w komórce lokatorskiej, zanim nieświadomie sprowadzimy na siebie ogromne koszty i zagrożenie dla innych mieszkańców.

Idź do oryginalnego materiału