Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie analizowała i nie analizuje budowy „Via Pomeranii”. – Nie było potrzeb w tym kierunku – powiedział nam p.o. dyrektora GDDKiA Paweł Woźniak.
Pomysł budowy drogi – w domyśle ekspresowej – pomiędzy Koninem, Inowrocławiem, Bydgoszczą, Chojnicami, Bytowem, Słupskiem i Ustką łączy polityków rządzącej koalicji i PiS. Według lansowanych przez nich koncepcji między ma ona biec po śladzie DK25, a następnie odbić na wschód w stronę Chojnic. Żadna z nich nie ma jednak spójnego planu. Mimo to, poparcie dla inwestycji wyraził wojewoda kujawsko-pomorski Michał Sztybel, a apele o jej budowę przyjęli radni miasta Bydgoszczy i sejmiku województwa. Ci ostatni otrzymali odpowiedź od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która wskazuje, iż instytucja nie ma planów realizacji „Via Pomeranii”.
– Dokumenty strategiczne oraz obowiązujący w tej chwili Rządowy Program Budowy Dróg Krajowych do 2030 roku (z perspektywą do 2033) nie uwzględniają realizacji nowej drogi szybkiego ruchu na odcinku łączącym Ustkę z Bydgoszczą i Koninem (A2) – podkreślił p.o. zastępcy dyrektora GDDKiA Paweł Kurkowski. Jednym z kluczowych argumentów przeciw wielomilionowej inwestycji, poza kosztami późniejszego utrzymania, są natężenia ruchu.
– Na drodze krajowej nr 21 od Słupska w kierunku Bydgoszczy liczba pojazdów poruszających się każdego dnia (Średni Dobowy Ruch Roczny) wynosiła od 3,6 tys. pojazdów na odcinku drogi krajowej nr 21 do Miastka do około 9 tys. pojazdów na odcinku drogi krajowej nr 25 przed Bydgoszczą – opisał Kurkowski. Biorąc pod uwagę budowę kolejnych etapów dróg S6, S10 i S11, na wyżej wymienionych trasach przewiduje się spadek ruchu i przeniesienie się go na ekspresówki.
Wczoraj (3 lutego) podczas podpisania umowy na budowę obwodnic Kamienia i Sępólna Krajeńskiego w ciągu DK25 (co także jest argumentem przeciw „Via Pomeranii”) w obecności ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka i p.o. dyrektora GDDKiA Pawła Woźniaka poseł Koalicji Obywatelskiej Włodzisław Giziński wspomniał o „planowanej, bardzo ważnej dla regionu – jeżeli powstanie – inwestycji”.
– Zabiegi wokół „Via Pomeranii” czynione są od dłuższego czasu. Jakbyśmy mogli zintensyfikować wszystkie działania w celu powstania tej drogi, to na pewno nie tylko my – członkowie zespołu parlamentarnego – liczymy, iż minister nas wspomoże, to mam nadzieję, iż może w odleglejszej przyszłości będziemy mogli o niej mówić – zaapelował parlamentarzysta.
O to, jaki jest stosunek GDDKiA do politycznej aktywności wobec wizji trasy zapytaliśmy dyrektora Woźniaka. – My mamy zaplanowany szkielet dróg krajowych – mamy przedstawione to w Rządowym Programie Budowy, czy w programie 100 obwodnic. Co do dalszych planów – okaże się po przeprowadzeniu Generalnego Pomiaru Ruchu, który jest w trakcie realizacji. Wtedy mogą nastąpić ewentualne zmiany, które będą uwzględnione w przyszłych perspektywach – mówi nam szef dyrekcji.
Woźniak dodaje, iż na ten moment „nie było żadnych wskazań odnośnie Via Pomeranii”. – To funkcjonuje w otoczeniu medialnym. Nie wykonywaliśmy żadnych analiz, nie było potrzeb w tym kierunku. Niewykluczone, iż zrobimy je w przyszłości – przekazał MetropoliaBydgoska.PL. Jak widać, na ten moment liczby przemawiają bardziej niż apele i rzekome zaangażowanie wojska w przyspieszenie procesu inwestycyjnego.