Organizacja Marszu Równości w Białymstoku tylko w pierwszych edycjach budziła emocje. Konserwatywni w większości mieszkańcy regionu i jego stolicy w większości nie cieszyli się z tej manifestacji. Padały argumenty, iż będzie to ekspozycja zgorszenia, nagości, ekshibicjonizmu. Marsz przeszedł w 2019, ale okazał się zwyczajną manifestacją z tęczowymi flagami. Kolejne Parady Równości wywoływały kontrmarsze w obronie rodziny i życia. A Marsz Równości? Mieszkańcy go ignorowali, a duża część jego uczestników okazywała się przyjezdnymi, którzy specjalnie w tym celu wybrali się do Białegostoku. W tym roku wokół Marszu Równości panowała cisza i raczej obojętność choćby ze strony konserwatywnych polityków, którzy zwykle ochoczo protestowali przeciw niemu. Miał się odbyć w sobotę 27 września, ale organizatorzy zrezygnowali z przeprowadzenia manifestacji? V Marsz Równości odwołali jego aktywiści ze stowarzyszenia „Otwarty Parasol” , którzy odpowiadali za organizację wydarzenia we współpracy ze Stowarzyszeniem Tęczowy Białystok, poinformowało w mediach społecznościowych, iż decyzja była trudna, ale nieunikniona .
Przyczyna odwołania: Zawiniła koordynacja
Organizatorzy postanowili działać transparentnie, ujawniając powód odwołania marszu, który miał postulować m.in. równouprawnienie , legalizację związków partnerskich i aborcji na życzenie , a także przeciwdziałanie wykluczeniu osób z niepełnosprawnościami .
W komunik