
Nowak w ironiczny sposób zastanawia się, w jaki sposób beneficjent planuje „dywersyfikować działalność” kancelarii. Pyta, czy innowacją będzie „udzielanie porad prawnych na jachcie”. Według projektu, w Marinie „Zacisze”.
W swoim komentarzu przypomina, iż KPO miał być impulsem rozwojowym dla polskiej gospodarki – środki miały trafić m.in. na innowacje, rozwój energetyki, badania nad sztuczną inteligencją, infrastrukturę cyfrową, transport publiczny oraz modernizację szpitali. Tymczasem – jak twierdzi – w praktyce środki finansują „rodzinne fanaberie”.
„KPO = Kasa Przyjaciół Oligarchy” – podsumował.
Nowak zwrócił też uwagę na sytuację w powiecie słupeckim, gdzie – jego zdaniem – brakuje pieniędzy na remonty dróg czy inwestycje w lokalny szpital, który jest zadłużony. Zarzucił władzy, iż zamiast ściągać środki na potrzeby regionu, skupia się na realizacji własnych przyjemności.
Dane o dotacji, jak podkreśla, pochodzą z oficjalnych rządowych źródeł.