PIŁKA NOŻNA. W grupie 4 klasy B na derby gminy Ostróda do Smykowa przybył zespół ze Smykówka. Mewa nie pomogła Iskrze w walce o awans i obie drużyny podzieliły się punktami.

Na boiskach regionalnej Serii B ostatnia kwietniowa kolejka miała charakter derbowy. W grupie 2 rozegrane zostały derby powiatu ostródzkiego na boisku Fabryki w Żabim Rogu. Tam zajmująca 2. miejsce Żabianka podejmowała Warmiaka Łukta, który zajmuje pozycję 8. Klasyfikacja w pełni oddała to co działo się na boisku. Dominował wicelider i Żabianka wygrała 2:0 po dwóch trafieniach Konrada Karolaka.
Ciekawie było w grupie 4. W Smykowie na jednym z dłuższych boisk w gminie Ostróda miejscowa Mewa w gminnych derbach podejmowała walczącą o awans Iskrę Smykówko. Gospodarze potwierdzili, iż mogą każdemu w lidze odebrać punkty. Jednak spotkanie zaczęło się od prowadzenia przyjezdnych. Bramkę na 1:0 strzelił najskuteczniejszy w tym sezonie zawodnik Iskry Amadeusz Witt. To wkurzyło gospodarzy i jeszcze w pierwszej połowie po ich strzałach piłka wylądowała w bramce Iskry. Zdaniem sędziego gole padły ze spalonych i nie zostały uznane.

W końcu jednak na początku drugiej połowy zawodnicy Mewy zdecydowali się na strzał z dystansu. Dobrze przymierzył Jarosław Pawliszyn i piłka przy słupku wylądowała w bramce przyjezdnych. Później było sporo walki, nie zawsze zgodnie z przepisami. Pojawiły się też kontrowersje i niepotrzebne dyskusje. Jedna z nich zakończyła się czerwoną kartką dla piłkarza Mewy Bartka Wójcika. Mimo osłabienia gospodarze utrzymali remis 1:1.

Trzeci reprezentant gminy Ostróda w tej grupie – Góra Idzbark – odebrał solidne lanie na wyjeździe. Góra przegrała aż 2:7 z rezerwami Czarnych Rudzienice.