W Katowicach kierowca autobusu nie odpowie na „dzień dobry”. Bo go nie będzie

1 tydzień temu

W Katowicach od 26 kwietnia wystartują testy autonomicznego autobusu Blees BB-1. Będzie można się nim bezpłatnie przejechać.

„Ten kierowca jedzie, jakby wiózł worek ziemniaków! Ale ostro hamuje!” – takie komentarze to dzień powszedni w komunikacji miejskiej. Czasami padają jeszcze groźby o „złożeniu skargi”. Często mówią to osoby, które nie mają prawa jazdy i niespecjalnie kojarzą, iż gdyby kierowca nie zahamował, to mogłoby dojść np. do kolizji z kimś, kto zajechał autobusowi drogę.

W Katowicach nie będzie można mieć pretensji do kierowcy

Wszystko dlatego, iż żadnego kierowcy nie będzie. Od 26 kwietnia ruszają kolejne testy autonomicznego pojazdu o nazwie Blees BB-1. To mały autobus. Zabierze pasażerów na pokład za darmo, na trasie między parkingiem na Muchowcu a plażą w Dolinie Trzech Stawów. Na przejażdżkę będzie można załapać się od poniedziałku do piątku między 8 a 16. Tak wygląda BB-1:

A w tych miejscach wojewodztwa gdzie są zlikwidowane linie kolejowe, których odbudowa dla pociągów nie ma uzasadnienia, zbudujemu infrastrukturę i wdrożymy pilotażowo transport autonomicznymi minibusami(foto: polskie pojazdu @Blees_co ).
Na te trasy wpuścimy też rowerzystów.
4/5 pic.twitter.com/jAFJwy6hL5

— patryk wild (@WildPatryk) March 19, 2024

Blees BB-1 wykorzystuje autonomię jazdy na poziomie 4, co oznacza, iż jest w pełni zdolny do samodzielnej jazdy na rutynowej trasie. Wykrywa przeszkody, przyspiesza, hamuje czy zwalnia, a czujniki, kamery i lidary (tych ostatnich jest aż siedem) dbają o pełne pokrycie obszaru dookoła wozu. Zasięgi działania urządzeń nakładają się na siebie, co zwiększa bezpieczeństwo np. w przypadku awarii któregoś z nich.

Blees BB-1 to pojazd elektryczny

Jego zasięg to ok. 200 km, a moc sięga 204 KM. Akumulator ma pojemność 58 kWh. W środku mieści się 15 osób, a maksymalna prędkość w czasie testów wynosi 20 km/h.

Czytaj również:

  • Volkswagen wyjeżdża na drogi Hamburga flotą autonomicznych e-Golfów
  • Przyszłość nadchodzi, ale póki co jest trochę kulawa. Byłem wożony autonomicznym Renault

Trasa próbna ma ok. 2 kilometry, a po drodze znajdują się 3 lub 4 przystanki, w zależności od kierunku jazdy. Pojazd przejedzie po wydzielonym, środkowym pasie (pozostałe będą przeznaczone dla rolkarzy i rowerzystów). w tej chwili przepisy pozwalają na tego typu testy tylko na zamkniętych lub prywatnych drogach. Celem prób jest sprawdzenie m.in. tego, jak Blees BB-1 poradzi sobie z różnymi trudnościami w ruchu. Władze chcą poznać opinie mieszkańców, także tych z niepełnosprawnościami. Docelowo pojazd mógłby służyć do transportu tzw. ostatniej mili, czyli w miejscach, w których trudno jest poprowadzić klasyczną linię autobusową. Mowa np. o cmentarzach czy kampusach uniwersyteckich.

BB-1 jeździ bez kierowcy, ale…

…na pokładzie ze względu na przepisy, znajduje się operator. Sprawdza, czy wszystko idzie zgodnie z planem i w razie potrzeby może przejąć kontrolę. Czyli jednak będzie na kogo krzyczeć za ostre hamowanie. A gdy operator nie będzie już potrzebny, w autonomicznym autobusie trzeba będzie zamontować skrzynkę na skargi i zażalenia.

Idź do oryginalnego materiału