W końcu była walka ale znów w Rzeszowie tylko srebro

1 tydzień temu

Grupa Azoty Chemik Police po raz trzeci w finałowej rywalizacji pokonał PGE Rysice i zdobył mistrzowski tytuł. Dla zespołu z Pomorza Zachodniego to jedenasty w historii tytuł, a dla ekipy z Rzeszowa piąty srebrny medal z rzędu. Mecz w Szczecinie trwał 130 minut i był najbardziej zaciętym w tegorocznej rywalizacji.

SIATKÓWKA. TAURON LIGA

W dziesięciu poprzednich sezonach zespół z Polic tylko dwa razy nie zdobył mistrza Polski, kiedy to nie zagrał w wielkim finale (2018/2019, 2022/2023). – Ten ostatni mecz będzie ciężki. – Rzeszowianki rzucą wszystkie kart na stół i podejrzewam, iż spróbują nieoczywistych rozwiązań. U nas po raz kolejny dużą rolę będzie odgrywać koncentracja. Myślę, iż w naszym przypadku dobrze jest pamiętać, żeby skupić się na tym „tu i teraz”. Te dwie wygrane oczywiście są dużym handicapem dla nas, ale w piątek musimy to zostawić i rozpocząć ten mecz, tak jakby rywalizacja dopiero się zaczynała. Musimy dać wszystkie siły na pokład, grać razem całą drużyną i od początku zacząć konsekwentnie i mocno naszą grę – prognozowała Martyna Grajber-Nowakowska, libero Grupy Azoty Chemika. Jej słowa się potwierdziły na boisku, bo zespół z Rzeszowa zagrał zdecydowanie lepiej niż dwóch pierwszych spotkaniach. Już w Wygranym I secie pokazał, iż policzankom nie będzie wcale łatwo. Zespół trenera Stephana Antigi był od samego początku mocno zdeterminowany, czego brakowało we wcześniejszych meczach, i dyktował warunki. Policzanki miały problemy z atakiem (34 proc. skuteczności), a rywalki (51). Również początek drugiego seta układał się po myśli zespołu z Rzeszowa. Przy stanie 4:5 trener Chemika Marco Fenoglio dokonał zmian dwóch przyjmujących. Na boisku pojawiły się Martyna Łukasik i Saliha Sahin i miejscowe z rzędu zdobyły cztery punkty. Walka rozgorzała na całego z obu stron, ale kilka punktów z przodu były policzanki. W III secie Chemik poszedł za ciosem i zaczął od prowadzenia 5:1, ale rywalki odpowiedziały pięcioma punktami z rzędu. Wyrównana walka trwała do połowy seta. Później inicjatywę przejęły już fenomenalnie dysponowane siatkarki Chemika. Zespół z Podkarpacia ani myślał się poddawać i w IV secie walczył twardo o doprowadzenie do tie-breaka. W końcówce prowadził 18:15 i 20:18 ale ostatnie słowo należało do policzanek, które nie gwałtownie zniwelowały straty i nie dały sobie już wydrzeć zwycięstwa.

Wydaje się, iż paradoksalnie kłopoty klubu z Polic stały się dodatkowy bodźcem dla siatkarek, które grały z ogromną determinacją. – Uważam, iż to wszystko, co się wydarzyło wokół klubu, bo był taki moment, iż tych informacji, dobrych, złych o zmianach i innych rzeczach było dużo, to ostatecznie wyszło nam na plus. Miejmy nadzieję, iż nasz wynik pomoże Radkowi Aniołowi poprawić naszą sytuację klubową. Robimy wszystko, żeby dać mu jak najlepsze argumenty. Wydaje mi się, iż dziewczyny też tak do tego podchodzą – mówi libero Grupy Azoty Chemika, Martyna Grajber-Nowakowska.

Niektóre z siatkarek z Rzeszowa ze łzami w oczach odbierały medale. Po raz kolejny nie udało się osiągnąć upragnionego celu jakim jest mistrzostwa Polski. Można teraz żałować dwóch pierwszych spotkań, gdzie zespół z Rzeszowa był cieniem samego siebie i nie przypominał tego z rundy zasadniczej czy choćby z tego ostatniego meczu finałowego, gdzie woli walki i determinacji nie można mu odmówić. W ekipie z Podkarpacia dojdzie do sporych roszad kadrowych zaczynając od sztabu trenerskiego. Jak już informowaliśmy za duet Stephane Antiga, Bartosz Dąbrowski pojawi się Michal Masek i Maciej Bartodziejski. Z obecnej kadry zostanie tylko pięć siatkarek…

Grupa Azoty Chemik Police – PGE Rysice Rzeszów 3-1 (20:25, 25:18, 25:16, 25:23)

Grupa Azoty Chemik: Kowalewska 4, Fedusio 3, Korneluk, Inneh-Varga 23, Mędrzyk 2, Wasilewska 1 oraz Grajber-Nowakowska (libero), Sahin 13, Pierzchała 4, Łukasik 12, Jagła (libero), Honorio.

Trener Marco Fenoglio.

PGE Rysice: Wenerska, Kalandadze 18, Centka 6, Orvosova 14, Coneo 23, Jurczyk oraz Szczygłowska (libero), Makarowska-Kulej, Kowalska 1, Obiała 3.

Trener Stephane Antiga.

Sędziowali: A. Michlic i M. Maciejewski. MVP: Elizabet Inneh-Varga. Widzów: 3820.

Stan finałowej rywalizacji (do 3 wygranych): 3-0. Grupa Azoty Chemika Police mistrzem Polski.

PRZECZYTAJ TEŻ: Michał Gabiński, skrzydłowy OPTeam Resovii: możemy śmiało rozpychać się łokciami pomiędzy siatkarzami i siatkarkami

(Fot. TAURON Liga)
Idź do oryginalnego materiału