Bogdanka LUK Lublin, Jastrzębski Węgiel, Projekt Warszawa i włoska Cisterna Volley zagrają w IV edycji turnieju Bogdanka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza. Zawody w hali Globus noszącej imię złotego medalisty Igrzysk Olimpijskich z Montrealu zostaną rozegrane 11 i 12 października.
O szczegółach jednego z najbardziej wyczekiwanych turniejów towarzyskich w Europie organizatorzy zawodów poinformowali w piątek (01.08) w Lubelskim Centrum Konferencyjnym. Rozmawiał z nimi Józef Kufel.
O kryteriach doboru obsady turnieju mówi prezes Fundacji Rozwoju Lubelskiej Siatkówki, Paweł Markiewicz. – Są trzy takie żelazne punkty. Pierwszym jest obecność drużyny z Lublina, czyli Bogdanki LUK-u, która przy okazji wypełniła drugie zobowiązanie, czyli obecność mistrza Polski. Obietnicą, jaką daliśmy panu Tomaszowi Wójtowiczowi kilka lat temu, był udział włoskiej drużyny. Stąd konsekwentnie walczymy o to, żeby taki zespół był obecny – w tamtym roku była to Perugia, w tym jest to Cisterna Volley.
– W tym momencie turniej ma już swoją renomę w Europie, co niezmiernie nas cieszy. Kiedy odzywamy się do drużyn włoskich, w zasadzie nie musimy się przedstawiać. Każdy prezes i trener klubu już po prostu ten turniej zna i niekiedy czeka na zaproszenie. Staramy się co roku podwyższać poziom organizacyjny, poziom dostępności dla mieszkańców naszego miasta, w czym pomagają nam partnerzy, w czym pomaga nam również telewizja i radio – stwierdza Paweł Markiewicz.
Przygotowując turniej, dogadujecie się z drużynami co do składu, w jakim tutaj przyjeżdżają, stawiacie jakieś warunki?
– Nie stawiamy warunków. Oczywiście z racji terminu chcemy, żeby te drużyny przyjeżdżały w najlepszym składzie i żeby osoby, które przychodzą do nas na wydarzenie, mogły pooglądać największe gwiazdy, swoich idoli. Są więc rozmowy, w których zaznaczamy, iż ten turniej jest wyjątkowy. Jest to turniej przedsezonowy. Myślę, iż kluby, które przyjeżdżają do nas już któryś rok, wiedzą, iż muszą zabrać najlepszą ekipę, muszą być w pełni formy, żeby zdobyć to zacne trofeum – stwierdza Jakub Czaban, dyrektor turnieju.
I tym bardziej, iż z jednej strony mamy rywalizację sportową, z drugiej strony upamiętnianie wybitnej postaci polskiej i światowej siatkówki.
– Głównym naszym celem jest oddawanie hołdu panu Tomaszowi Wójtowiczowi. To legenda siatkówki światowej i chcemy podkreślać, iż on jest stąd, z województwa lubelskiego, z Lublina. I to jest dla nas najważniejsze i myślę, iż dzięki naszym patronom medialnym możemy to robić i spełnić naszą misję – wyjaśnia Jakub Czaban.
Sama organizacja turnieju też podnosi rangę całego wydarzenia, bo można zobaczyć tutaj rzeczy, które ogląda się podczas najważniejszych sportowych imprez, jak mistrzostwa świata albo igrzyska olimpijskie, gdzie oprawa jest naprawdę na najwyższym poziomie.
– Nie trzeba jechać na Filipiny, można przyjechać do nas na halę Globus i zobaczyć tę oprawę, która jest na największych imprezach światowych, czy na mistrzostwach świata, czy na Lidze Narodów, czy na Final Four Ligi Mistrzów. Od samego początku chcieliśmy, żeby najważniejsze było widowisko sportowe, ale też aby osoby, które tu przychodzą, zobaczyły też tę oprawę, te dymy, te światła, tą prezentacje i poczuły adrenalinę, którą czują zawodnicy, wybiegając przed publiczność – dodaje Jakub Czaban.
Przed rokiem turniej Bogdanka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza wygrała włoska Sir Susa Vim Perugia.
JK / opr. ToMa
Fot. nadesłane