Jubileusz rozpoczęła uroczysta Msza święta w kościele parafialnym pw. Matki Boskiej Anielskiej w Przyworach. Tuż po niej przybili goście mogli skosztować zupy pomidorowej przygotowanej specjalnie na tą okazję. Ponadto wystąpiły przedszkolaki, można było pomalować dzieciom buźki lub zapleść warkoczyki, ale też wysłuchać koncertu i recitalu, zjeść pyszne ciasto, wypić kawę i porozmawiać z innymi mieszkańcami.
– To okazja do świętowania nie tylko dla nas, mieszkańców Przywór, ale też miejscowości naszej gminy, bo stulecie kościoła parafialnego nie zdarza się często – mówiła Patrycja Bartylla, sołtys Przywór.
– Jestem przyjezdna, nie urodziłam się w Przyworach, ale mieszkam tu 22 lata. Muszę powiedzieć, ze w Przywory zmieniają się na lepsze. Żyje się tu wygodniej i lepiej. Na początku Przywory były tzw. sypialnią Opola. Teraz coraz częściej widać, ze ludzie chcą tu mieszkać i chcą się integrować, zwłaszcza przez takie inicjatywy, jak obchody 100-lecia kościoła parafialnego.
– Jestem proboszczem od 2019 roku – mówi ks. Tomasz Jałowy, proboszcz parafii w Przyworach. Moim najważniejszym zadaniem jest bycie z parafianami. Jestem jak pasterz, który zawsze musi pomóc, znaleźć czas. Oczywiście w następnej kolejności jest modlić się z nimi i za nich. Odmawiamy brewiarz za parafian i zawsze o nich pamiętamy – mówi.
– Mieszkam tu z całą rodziną i jest mi dobrze. Za mężem przybyłam do tej wsi – mówi mieszkanka Przywór.
– jeżeli mieszkamy przez cały czas tutaj, to znaczy, iż jest nam tutaj dobrze. Miastowi często zamieniają miasto na spokój na wsi, wracają do korzeni – mówi mieszkaniec Przywór.
Specjalnie na ten dzień zespół Capella Montensis z Wuppertalu przygotował koncert, a wiele innych atrakcji czekało na mieszkańców Przywór i okolic do późnych godzin nocnych.
Patrycja Bartylla, ks. Tomasz Jałowy, mieszkańcy:
Posłuchaj więcej:
autor: Katarzyna Żurawska-Leśków
GALERIA: