W skansenie w Tokarni trwa sprzątanie i liczenie strat

2 miesięcy temu
Zdjęcie: W skansenie w Tokarni trwa sprzątanie i liczenie strat


Urwany śmig przy młynie, zniszczona strzecha na budynkach, połamane gałęzie drzew – to największe straty w Parku Etnograficznym w Tokarni. W poniedziałek (15 lipca) w skansenie trwało szacowanie strat i usuwanie skutków kataklizmu, który w nocy z soboty na niedzielę nawiedził część regionu świętokrzyskiego. Obiekt został zamknięty. Jest szansa, iż pod koniec tygodnia zostanie udostępniony zwiedzającym.

Katarzyna Korus, dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej wyjaśnia, iż specjalne powołana komisja w poniedziałek wstępnie wyceniła szkody. Największą jest urwany śmig przy wiatraku z Dębna.

– Dlaczego mówię, iż to jest taka duża strata? On był jedynym, który miał sprawny mechanizm i był uruchamiany podczas Święta Chleba, gdzie mogli państwo oglądać prelekcje na temat dawnego zawodu młynarza, turyści tłumnie się gromadzili w tym miejscu. Mamy nadzieję, iż do Święta Chleba będziemy w stanie ten wiatrak naprawić, by móc śmigi uruchomić – zaznacza.

Katarzyna Korus wyraziła nadzieję, iż nie został uszkodzony mechanizm wiatraka. Wówczas naprawa będzie bardziej skomplikowana. Święto Chleba w tym roku jest zaplanowane na 1 września.

Ucierpiały także dachy wykonane ze strzechy. Katarzyna Korus wyjaśnia, iż ich naprawa będzie kosztowna, ponieważ dziś mało osób zajmuje się taką technologią. Dodaje, iż uszkodzone pokrycie, to jednak tylko część problemu.

– Trudne będzie też dla nas – pracowników muzeum, konserwatorów, oszacowanie strat, które są wewnątrz obiektów. Niestety dużemu wiatrowi towarzyszył ulewny deszcz, więc te zacieki, które mogły powstać, wyjdą dopiero po jakimś czasie. Boimy się, iż np. grzyb może się wdać w te zabytkowe belki. Dlatego też natychmiastowa praca pracowników wszystkich działów polegała na tym, żeby jak najszybciej zabezpieczyć te elementy – tłumaczy.

Zniszczone zostały także płoty oraz domki wystawiennicze. Te drugie niesione przez wiatr nie tylko same ulegały dewastacji, ale przy okazji uderzały w ściany budynków, niszcząc je.

Katarzyna Korus zwraca uwagę, iż nie ucierpiał nikt z pracowników, ponieważ wtedy nie było w skansenie. Nic się nie stało także zwierzętom.

– Skansen cały czas jest nieczynny, skutki są usuwane. Myślę, iż jeszcze w tym tygodniu jesteśmy w stanie go uruchomić. Na szczęście w tę niedzielę nie ma żadnego wydarzenia, nie musimy nic odwoływać – zauważa.

Z powodu szkód wywołanych przez nawałnicę, do odwołania nie będą działać także Centrum Nauki Leonardo da Vinci oraz Dwór Starostów Chęcińskich w Podzamczu.



Idź do oryginalnego materiału