Kilka tysięcy pierników upiekły w Piekarni Frąckowiak dzieci i młodzież z wałbrzyskich szkół. Słodkości sprzedawane będą podczas biegu mikołajkowego na rzecz wałbrzyskiego hospicjum, ale trafią też poza Wałbrzych.
Pierniki, jakie piekły, czy też pomagały piec dzieci i młodzież z wałbrzyskich szkół, będą sprzedawane przede wszystkim podczas tradycyjnego już w Wałbrzychu biegu mikołajkowego dla hospicjum. To właśnie tam, przy okazji aukcji, licytacji i całej otoczki biegu, będą sprzedawane te słodkości.
– Ja bardzo serdecznie zachęcam, 1 grudnia godzina 12:00 jest start największego biegu w Wałbrzychu, mamy informację, iż będzie nas ponad 500 biegaczy, ale najważniejsze jest to, żeby mieszkańcy i z Wałbrzycha, i z okolic przyszli do nas, kupili te pierniki, wsparli tę niesamowitą akcję, i dzieci terminalnie nieuleczalnie chore i dzieci po zgonach rodziców, to jest dzisiaj najważniejsze – mówi Renata Wierzbicka, społeczna prezes wałbrzyskiego hospicjum im. Jana Pawła II, która jednocześnie potwierdza, iż spora część piernikowych słodkości trafi też do dzieci i rodzin, które ucierpiały podczas wrześniowej powodzi. To symboliczny, dowód wsparcia w tej tragedii.
– 6 grudnia odwiedzimy ich, to nie będzie tylko Kłodzko, ale będzie Lądek, będą Trzebieszowice, Ołdrzychowice, Żelazno, tam, gdzie trafimy, gdzie nam się naprawdę uda, pukając do drzwi mieszkańców. Chcemy zobaczyć ich uśmiech. Nie wszyscy tutaj, którzy są z nami, w ogóle nie pojadą, ale ja jako Mikołajowa pojadę i później pokażę, jak wielkie to było wydarzenie i jak ważne było to, iż pomaganie jest piękne, cudowne, iż w sobotę wstali i iż chcieli tutaj się po prostu włączyć.
– Jak się spało wczoraj, to dzisiaj nie trzeba – dokładnie, – no to przede wszystkim dlatego tu jesteśmy, żeby pomagać, – tak jest, bardzo zgadzam się z koleżanką, – a jeszcze w tym roku na szczytny cel popowodziowy, to już tym bardziej – mówią młodzi wolontariusze.
To już kolejny raz, kiedy dzieci i młodzież z wałbrzyskich szkół włączyły się do hospicyjnej akcji mikołajkowej. Co roku, na starcie biegu staje choćby pół tysiąca wałbrzyszan. Całkowity dochód z wpisowego przeznaczany jest na wsparcie wałbrzyskiego hospicjum, pod którego opieką pozostaje dwadzieścia osób stacjonarnie i ponad setka przebywających w tzw. hospicjach domowych.
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych
fot. A. Pisarska/ Dziennik Wałbrzych