Lekarze mówili, iż Edward może nie dożyć do szesnastych urodzin, a co dopiero mówić o sporcie. Jego syn Radosław wylądował w Bundeslidze, ale nie piłkarskiej, choć od kopania futbolówki zaczynał. Podobnie zresztą jak młodszy brat Tomasz, który jednak w tajemnicy przed całą rodziną zaczął wymykać się na zupełnie inne treningi. Wszyscy związali swoje życie z boksem.