W tej grupie drzemie moc (foto, film)

1 miesiąc temu
Fantastyczna atmosfera, niezwykle barwne przebrania, lekkie zmęczenie, wielkie serca cudownych ludzi, morze wzruszeń i kręcących się w oczach łez – tak w wielkim, naprawdę wielkim skrócie opisać można dzisiejszy XI Charytatywny Bieg Mikołajkowy, dedykowany 7-letniemu Jasiowi, który razem ze swoimi rodzicami gorąco kibicował zawodnikom i dziękował im za wzięcie udziału w tym wydarzeniu. Organizatorem akcji było stowarzyszenie Biegający Świdnik.

Przed godz. 11.00 i rozpoczęciem sportowej rywalizacji na parkingu przed Kinem „Lot” do wspólnej rozgrzewki oraz zumby zaprosiła Akademia Tańca Pleskot. Na linii startu stanęło 700 biegaczy i miłośników nordic walking, między innymi ze Świdnika, Lublina, Chełma, Ostrowca Świętokrzyskiego, Krasnegostawu, Rudki, Łopiennika, Wojciechowa, Turki, Ciecierzyna, Jaszczowa, Milejowa, Lubartowa, Bełżyc. Uczestnikom, przebranym za mikołajów, śnieżynki, elfy, choinki, superbohaterów, piernikowe ciastka, diabły, kibicowali prowadzący imprezę Robert Besztak, bliscy, przyjaciele oraz mieszkańcy Świdnika, Lublina i okolic, którzy również mogli wspomóc Jasia, wrzucając pieniądze do puszek lub kupując na kiermaszu fanty i pyszne ciasta. Na wzmocnienie były gorące napoje, pyszny poczęstunek i słodkie co nie co.

Zakończenie imprezy odbyło się w wypełnionych po brzegi salach kameralnej i widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury.

Statuetki z rąk burmistrza Marcina Dmowskiego odebrali zwycięzcy biegu open kobiet: I miejsce Dominika Łukasiewicz, II miejsce Justyna Jagiełło, III miejsce Anastazja Gładysz oraz biegu open mężczyzn: I miejsce Michał Żuchowski, II miejsce Szymon Marosz, III miejsce Dawid Wdowicz.

Statuetki zwycięzcom marszu nordic walking, w imieniu posła Bartłomieja Pejo, wręczył Łukasz Czemerys, radny powiatu świdnickiego. W kategorii open kobiet I miejsce zajęła Monika Olechowska, II miejsce Agata Tuzimek, III miejsce Małgorzata Pomarańska. W kategorii open mężczyzn I miejsce zajął Marek Nosal, II miejsce Adam Tuzimek, III miejsce Tomasz Kwaśny.

Szczegółowe wyniki biegu i marszu dostępne są na stronie https://frslublin.pl.

Nagrodzono także najliczniejsze drużyny. Statuetki otrzymali od Ewy Pietrzyk, prezes Stowarzyszenia Biegający Świdnik: I miejsce 7 i Przyjaciele Świdnik (28 osób), II Chełm Biega (26 osób), III #NoLimits Lublin (21 osób).

Nie zabrakło nagród dla osób, które przygotowały najciekawsze stroje.

Ze sceny popłynęły też podziękowania dla Urzędu Miasta Świdnik z burmistrzem Marcinem Dmowskim, Starostwa Powiatowego w Świdniku ze starostą Waldemarem Jaksonem, posła RP Bartłomieja Pejo, Miejskiego Ośrodka Kultury i dyrektor Moniki Wójcik, fotografów obsługujących wydarzenie, ratowników medycznych, Centrum Usług Społecznych w Świdniku, Domu Pomocy Społecznej w Krzesimowie, służb mundurowych, kibiców. Pamiątkowe medale powędrowały do kilkudziesięciu wolontariuszy.

Ogromne poruszenie na widowni zapanowało, gdy na scenę wyszedł bohater dnia. Jasio powiedział tylko trzy słowa – „Dziękuję. Kocham was!” i otrzymał gromkie brawa od publiczności. Głos zabrała również jego mama: – Otrzymaliśmy od Was wiele serca i miłości, jesteśmy ogromnie wzruszeni. Dziękujemy wszystkim – zawodnikom, sponsorom, kibicom za to wsparcie! Dziękujemy też pani Ewie Pietrzyk, bo to ona nas wypatrzyła i zaproponowała pomoc, a także całemu Stowarzyszeniu Biegający Świdnik.

– Ja również dziękuję Wam wszystkim za to, iż dzisiaj tutaj jesteście, iż chcieliście ten dzień spędzić z nami. Dziękuję za każda minutę poświęconą na organizację biegu i za każdą złotówkę, którą wpłaciliście na rzecz Jasia. Każdego roku pokazujecie, iż macie wielkie serca. Dziękuję również osobom, które organizowały bieg, a robi to rzesza ludzi. Dziękuję członkom stowarzyszenia Biegający Świdnik, sympatykom, wolontariuszom, wszystkim, którzy dobrze nam życzą. Dziękuję Robertowi za to, iż już któryś rok z kolei nie odmawia pomocy i prowadzi naszą imprezę. Hasło stowarzyszenia brzmi „W grupie siła”, ale stało się ono również hasłem całej rzeszy ludzi, którzy włączają się w nasze wydarzenie. Do zobaczenia za rok! – dodała Ewa Pietrzyk.

« ‹ z 6 › »

fot. Agnieszka Wójcik-Skiba

« ‹ z 5 › »

fot. Agata Flisiak

Idź do oryginalnego materiału