Park Etnograficzny w Tokarni stał się sercem świętokrzyskiej tradycji i gościnności. To właśnie tutaj odbyła się jubileuszowa 20. edycja Świętokrzyskiego Jarmarku Agroturystycznego – wydarzenia, które od lat gromadzi miłośników regionalnych smaków, rękodzieła, folkloru i dobrej zabawy.
Przygotowaliśmy wiele atrakcji, mówi dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej, Katarzyna Korus.
– Mamy Teatr Wagabunda, wielkie drewniane gry XXL. Wiele atrakcji przygotowały koła gospodyń wiejskich, rękodzielnicy ludowi, cały czas dużo się dzieje na naszej scenie. Gwiazdą wieczoru jest zespół MIG – dodaje.
Podczas imprezy prezentujemy starą zagrodę, mówi Agata Rusin z Teatru Wagabunda.
– To są stare zabawy. Tu mamy starą pralnię. Smarujemy szmatę szarym i bakteriobójczym mydłem, potem trzemy na tarze góra-dół. Później płuczemy i wyżymamy. Wieszamy szmatę na sznurze i pokazujemy jak to drzewiej bywało. Mamy też stare zabawki – gospodarz waży starą wagą, są huśtawki, klepoki, czyli drewniane ptaki na kółkach, jest też walka na poduszki. Nadajemy starym rzeczom nowe życie – opowiada.
W starej zagrodzie świetnie się bawił m.in. 12-letni Michał.
– Bardzo mi się podobają stare zabawy i klimat tej zagrody, ponieważ pasjonuję się takimi starymi rzeczami. I właśnie tutaj uczę się, jak np. dawniej prano – relacjonuje.
Zespól „Kowalanki” uczył najmłodszych jak robić kwiaty z bibuły, mówi jego członkini Jadwiga Betka.
– Kwiaty z bibuły były robione na wsiach. Na przykład jak ktoś miał figurkę czy obraz, to były takie łuki robione, żeby je przyozdobić tymi kwiatami. Poza tym kiedyś się robiło i przystrajało różdżki i my tę tradycję kultywujemy – tłumaczy.
Na jarmark z okolic Końskich przyjechał też pan Sylwester z żoną Danutą.
– My jesteśmy pierwszy raz. Bardzo interesująca impreza, bo człowiek zapoznaje się z historią. Mnie na przykład zainteresowały kolczugi, dawne szyszaki, które rycerze nosili – mówi pan Sylwester. – Próbowałam pajdy chleba ze smalcem, porównuję do swojego, czy jest identyczne, czy jest różnica w smaku. Wszystko jest smaczne, ciasta też pyszne – dodaje pani Danuta.
Jarmark odwiedziły też panie z Domu Kultury w Skalbmierzu.
– Przyjechałyśmy z dwoma kołami, żeby dziewczyny zobaczyły, jak wygląda konkurs kulinarny, żeby mogły w przyszłym roku też wziąć udział. Bardzo nam się tutaj podoba, chcemy popróbować co przygotowały inne koła gospodyń wiejskich. Dziewczyny pierwszy raz są na takim jarmarku agroturystycznym, więc chcą zobaczyć występy zespołów i inne atrakcje – zaznacza pani Bożena.
Jednym z najbardziej wyczekiwanych punktów programu był konkurs kulinarny „Wiejska uczta” dla Kół Gospodyń Wiejskich. Wśród zgłoszonych ponad 20 potraw znalazły się m.in. „Zachciało mi się gęsi”, „Ryba po chłopsku”, „Żeberka w kiszonej kapuście” czy „Kruche rureczki nadziewane kremem kawowym z Topinamburu”. Najlepszą potrawą okazały się wolno pieczone udka gęsie z ziemniakami w mundurkach, z musem żurawinowo – gruszkowym przygotowane przez Koło Gospodyń Wiejskich z Dzierążni.
Jarmark agroturystyczny to wydarzenie, które łączy tradycje, pasje, ale również przedsiębiorczość naszych mieszkańców, mówi marszałek województwa świętokrzyskiego Renata Janik.
– Ten jarmark pokazuje wielkie bogactwo produktów i smaków w naszym województwie, promuje też jego walory. To wydarzenie, które jest możliwością podziękowania wszystkim tym, którzy każdego dnia ciężko pracują, czyli rolnikom, właścicielom gospodarstw agroturystycznych i producentom – wyjaśnia.
W tegorocznej edycji jarmarku udział wzięło ponad 200 wystawców z całej Polski.

















