Obecność hierarchy na Pielgrzymce Narodów wiązała się z obchodzonym w tym roku 30-leciem konsekracji sanktuarium. Kult Matki Bożej w tym miejscu rozpoczął się w pierwszej ćwiartce XVIII wieku. W 1955 roku władze komunistyczne zamknęły to miejsce kultu. W 1973 zrównano je z ziemią.
Po przełomie 1989 roku podjęto decyzję o jego odbudowie. W 1990 w Velhradzie papież Jan Paweł II poświęcił kamień węgielny pod odbudowany kościół, a rok później rozpoczęły się prace.
Wysadzili i odbudowali kościół
23 września 1995 r. kościół pielgrzymkowy został konsekrowany przez ołomunieckiego arcybiskupa Jana Graubnera. Obecni byli: arcybiskup Giovanni Coppa, nuncjusz apostolski, biskup pomocniczy Josef Hrdlička z Ołomuńca, opolski biskup Alfons Nossol z Opola, oraz dobroczyńca sanktuarium, ks. Adolf Schrenk z Weilersbach. W uroczystości uczestniczyło 12 000 pielgrzymów ze Śląska, Moraw, Czech, Niemiec i Polski.
W sobotniej pielgrzymce uczestniczyli m.in. krewni i przyjaciele ks. Schrenka z Niemiec. A mszę św. koncelebrowali bp ostrawsko-opawski Martin David oraz bp Waldemar Musioł z Opola. Wśród uczestników była duża grupa pielgrzymów z Czech. Najwięcej było – jak co roku – grup pątników z kół mniejszości niemieckiej.
Pielgrzymka trzech narodów. Czeski był obecny
Monika Wittek liderka DFK w Żelaznej od lat uczestniczy w Pielgrzymce Narodów. W tym roku wraz koleżanką przyjechała razem z grupą z Winowa.
– Bardziej niż w poprzednich latach, obok polskiego i niemieckiego, słyszeliśmy język czeski, ale to dla nas nie jest problem. Mieliśmy z tej okazji książeczki w trzech językach, a kto się wsłuchał dużo i po czesku zrozumiał – mówi pani Monika.
Prosili o pokój
Profesor Józef Musielok, emerytowany rektor UO przyjechał autokarem wiozącym pielgrzymów z Toszka i z Ujazdu.
– Przez lata nie mogłem tutaj przyjeżdżać, bo miałem w soboty zajęcia na uczelni – przyznaje Józef Musielok. – Czasem z terminem Pielgrzymki Narodów kolidowała nasza piesza pielgrzymka na Górę św. Anny.
– Dzisiaj modliliśmy się szczególnie o pokój, nie tylko ten międzynarodowy, ale i pokój wewnętrzny – dodaje.
Gabriela Ciecior, pątniczka z Chrząstowic, przyjechała wspólnym autokarem z pielgrzymami z Dębskiej Kuźni.
– Jeżdżę na tę pielgrzymkę od lat. Byłam tu już kilkanaście razy – opowiada pani Gabriela. – Modlę się zawsze za rodzinę – moją własną i parafialną – i tę szerszą, społeczną. Modlimy się też szczególnie o pokój. O dogadywanie się w rodzinie i pokój dla całej ludzkości.
– Co roku modlimy się tu w trzech językach. Czeski jest z roku na rok mocniej obecny i słyszalny na Pielgrzymce Narodów. Obok polskiego, niemieckiego i łaciny. Tam jest wyraźne ożywienie – podkreśla Gabriela Ciecior.
Jak zauważa, na Pielgrzymkę Narodów kolejny raz przyjechali przedstawiciele władz: starosta Zlatych Hor i burmistrz Głuchołaz.






































***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania