W tym roku zima nie zaskoczy drogowców. GDDKiA szykuje się na sezon

2 godzin temu
Zdjęcie: Polsat


Pierwszym opadom śniegu w Polsce niemal zawsze towarzyszy powiedzenie, iż zima zaskoczyła drogowców. Jak się jednak okazuje – w nadchodzącym sezonie może być inaczej. GDDKiA poinformowała, iż przygotowania do tegorocznej zimy idą pełną parą. Kierowcy mogą spać spokojnie?


Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad z zapałem rozpoczęła przygotowania na nadejście sezonu zimowego. Jak poinformowano w oficjalnym komunikacie - właśnie osiągnięto I stopień gotowości, co oznacza mobilizację na poziomie 20 proc. na terenie całego kraju. W trakcie tegorocznej zimy przy zwalczaniu śliskości i odśnieżaniu dróg krajowych będzie pracować kilka tysięcy osób, a do ich dyspozycji będzie około 2800 pojazdów, w tym m.in. 670 pługów i 2100 pługosolarek, a także 284 magazyny soli.


Na polskie drogi trafi 381 tys. ton soli


ReklamaNadejście zimy oznacza dla drogowców konieczność utrzymania drożności blisko 18 tys. km dróg krajowych, a z uwzględnieniem jezdni dodatkowych, np. dróg serwisowych ponad 21 tys. km. Prace związane z zimowym utrzymaniem dróg będą prowadzone w trybie 24-godzinnym, 7 dni w tygodniu. Ponadto na podstawie średniego zużycia soli z ostatnich 10 lat GDDKiA przewiduje, iż w okresie zimowym 2024/2025 zużytych może zostać około


381 tys. ton soli drogowej,2,6 tys. ton chlorku wapnia,25 tys. ton materiałów uszorstniających.


Standardy odśnieżania dróg w Polsce


W sezonie 2024/2025 poszczególne odcinku sieć dróg krajowych i autostrad w Polsce mają być utrzymywane w następujących standardach (w tym roku brak jest standardu IV):
Standard I - około 5,5 tys. km oznacza, iż jezdnia jest odśnieżona na całej szerokości łącznie z poboczami utwardzonymi i nie może występować na niej warstwa zajeżdżonego śniegu. Po ustaniu opadów śniegu, śnieg luźny może zalegać do 4 godz., zaś błoto pośniegowe może występować do 6 godz.
Standard II - około 11,2 tys. km oznacza, iż jezdnia jest odśnieżona na całej szerokości łącznie z poboczami utwardzonymi. Po ustaniu opadów śniegu, jego luźna warstwa może zalegać do 4 godz., zaś błoto pośniegowe i warstwa zjeżdżonego śniegu o grubości nieutrudniającej ruchu może występować do 6 godz.
Standard III - około 1,6 tys. km oznacza, iż jezdnia jest odśnieżona na całej szerokości, a tzw. śliskość zimowa zlikwidowana na skrzyżowaniach z innymi drogami publicznymi utwardzonymi, na skrzyżowaniach z liniami kolejowymi, na odcinkach o pochyleniu >4 proc., na przystankach autobusowych oraz innych miejscach ustalonych przez zarządcę drogi. Śnieg luźny, warstwa zjeżdżonego śniegu o grubości utrudniającej ruch samochodów osobowych oraz zaspy mogą występować do 6 godz. od momentu ustaniu opadów śniegu.
Standard V - około 2,9 tys. km oznacza, iż jezdnia jest odśnieżona w miejscach zasp (co najmniej jeden pas ruchu z wykonaniem mijanek) i posypana na odcinkach decydujących o możliwości ruchu ustalonych przez zarząd drogi.


Drogowcy apelują o przepuszczanie pługów śnieżnych


Jednocześnie GDDKiA zwraca uwagę, iż zadaniem kierowców obsługujących sprzęt do zimowego utrzymania dróg jest zapewnienie przejezdności. Prędkość pojazdów uzależniona jest od stanu drogi oraz panujących warunków atmosferycznych. Zwykle poruszają się z prędkością ok. 40-50 km/h. Za sobą pozostawiają jednak odśnieżoną drogę - bezpieczniejszą i gwarantującą płynniejszy ruch. Dlatego drogowcy apelują o przepuszczanie takich pojazdów. Utrudnianie im pracy, np. poprzez nieprzepuszczanie na drodze, zajeżdżanie drogi czy spychanie do rowów, stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia zarówno pracowników służb, jak i innych użytkowników dróg.
Idź do oryginalnego materiału