W uroczystość Bożego Ciała Kościół wychodzi do świata z tym, co ma najcenniejszego [ZDJĘCIA]

3 miesięcy temu
Zdjęcie: uroczystość


Pragniemy dziś odnowić naszą wiarę w rzeczywistą obecność Jezusa Chrystusa w Eucharystii – mówił w trakcie homilii do zebranych na Placu Katedralnym biskup tarnowski Andrzej Jeż. Tarnowianie licznie wzięli udział w uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej czyli Bożym Ciele. Nie zabrakło dziewczynek sypiących kwiaty, chłopców z dzwoneczkami, a także sztandarów czy feretronów. Wszyscy wspólnie wyruszyli na ulice miasta by zamanifestować swoją wiarę.

Uczestnicy procesji w rozmowie z RDN Małopolska podkreślali, iż udział to świadectwo wiary a także tradycja.

– Byłem na procesji i dzwoniłem dzwonkiem. – Przyszłam sypać kwiatki dla Pana Jezusa. – Miałam Pierwszą Komunię Świętą w tym roku i przyszłam na procesje Bożego Ciała. – Mam tutaj kwiatki. – Pokazujemy, iż chodzimy do kościoła i wierzymy w Boga. Wszystkie rodziny razem chodzą na procesję. – To dla mnie wyjątkowy, piękny dzień kiedy mogę manifestować swoją wiarę, kiedy mogę się nią cieszyć i kiedy mogę adorować Jezusa w tym co nam pozostawił. W swoim ciele i w swojej krwi. – Rodzinna tradycja. Nie wyobrażamy sobie nie przyjść na procesję w Boże Ciało. – Dla nas jest to rodzinna tradycją, którą zapoczątkowała prababcia, tylko iż prababcia jest już w takim wieku, iż nie da rady z nami chodzić. – Jest świadectwem czczenia ciała i krwi Pana Jezusa. Mogę dać świadectwo swojej wary.- Dla mnie to wyjście z Panem Jezusem na ulice. – Jest niezwykłym spotkaniem z Panem Jezusem i zaproszeniem do szczególnej jego miłości. Do trwania w tej miłości na każdy dzień, na co dzień, nie tylko od święta. – To mój podstawowy obowiązek uczestnictwo w tym nabożeństwie i w procesji. Nie wyobrażam sobie inaczej spędzić tego dnia.

Całość rozpoczęła uroczysta Msza święta na Placu Katedralnym pod przewodnictwem biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża, który podczas homilii zwracał uwagę, iż w obliczu coraz częstszych działań mających na celu – w imię tzw. neutralności państwa – usuwanie z przestrzeni publicznej symboli chrześcijańskich, przejawów życia chrześcijan, także katechezy ze szkół należy jasno stwierdzić, iż nie istnieje coś takiego, jak światopogląd neutralny.

– Za każdym bowiem razem człowiek dokonuje jakiegoś wyboru, także wówczas, gdy uznaje, iż Boga nie ma. jeżeli ze ściany zostanie usunięty krzyż, to ściana nie staje się neutralna, ale jest ścianą, z której usunięto krzyż. Kiedy człowiek rodzi się na ten świat, to nie wchodzi w przestrzeń, która jest neutralna, która jest swoistą białą, niezapisaną niczym kartą, ale wchodzi w przestrzeń nasączoną tradycją, kulturą i systemem wartości poprzednich pokoleń.

Czy można ludziom zakazać działania zgodnie ze swoim sumieniem, ograniczając ich sferę wolności? – pytał w homilii bp Andrzej Jeż.

– Gdy tak się dzieje, to wcale nie jest to przejaw neutralności ale wybór na rzecz ateizacji przestrzeni życia publicznego. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej zapewnia każdemu wolność sumienia i religii, która realizuje się między innymi w prawie do publicznego manifestowania swojej religii. Z tego prawa korzystamy dziś przemierzając w procesji ulice naszego miasta. I mamy prawo do jawnego prezentowania tych wartości, które są dla nas zasadnicze.

Procesja ulicami Tarnowa rozpoczęła się na Placu Katedralnym. Później wierni przeszli ulicą Targową, Bernardyńską, Szeroką i Wałową. Ołtarze na trasie procesji przygotowali: Cech Rzemiosł Różnych, Ojcowie Bernardyni, Rada Duszpasterska Parafii Katedralnej oraz Parafia Księży Filipinów.

Idź do oryginalnego materiału