„Walenty… Wiem iż nikt nie ma miejsca , fundację są zapchane ..Ale tu ten kot już by praktycznie nie żył ..Wczorajsza akcja wieczorna – kot ranny , krew się leje brak pomocy jakiekolwiek” – pisze Fundacja Futrzaki.
„Kotek jest młody, miziasty, lgnie do człowieka.
Wieczorne godziny nie pomagają , gmina nie działa już a dla policji to „tylko kot” Przy wsparciu i zaangażowaniu Beatki i Kaliny (dzięki dziewczyny ) kot trafia do lecznicy. Dostaje pomoc.Tylko co dalej ?Walenty jest niesamowitym miziakiem nie może wrócić na ulicę , nie wiem zresztą jak on żył do tej pory na tej wsi ..Przyszedł do ludzi szukać pomocy
Jest cudowny , grzeczny i nie ma dla niego alternatywy żadnej
Walenty jest w okolicy Mińska maz w tej chwili , pilnie szukamy dla niego domu – niewychodzącego , już raz dostał od życia co widać na zdjęciach.
Pomóżcie dla niego znaleźć dom , daleko nie dowieziemy bo nie mamy na dowóz więc dom na mazowieckim pilnie potrzebny.Prosze o udostępnianie , ten kot nie może wrócić na ulicę.” – czytamy.
Uwaga! Szukamy domu stałego, niewychodzącego w województwie mazowieckim.
Kontakt w sprawie Adopcji Kasia Wernik/Fundacja Futrzaki.