W69 na 96FM: Oskar Hurysz: Bardzo zżyłem się z tym miastem i klubem [WIDEO]

23 godzin temu

To był ekspresowy powrót po bardzo poważnej kontuzji. Oskar Hurysz pojechał w PGE Ekstralidze 1,5-miesiąca po złamaniu kości udowej.

Żużlowiec Stelmetu Falubazu był gościem ostatniego w tym roku magazynu W69 na 96FM. Mówił, jak wygląda jego powrót do pełni zdrowia.

Na pewno nie nazwałbym tego końcem leczenia, bo gdzieś to jest proces rehabilitacyjny, treningowy, bo też zwiększam obciążenia tej nogi. Nie wiem, ile to potrwa, bo bywa różnie. Niektórym choćby po roku coś dolega. U mnie z dnia na dzień jest coraz lepiej.

Junior zielonogórzan mówi, iż w przyszłym roku chciałby unikać upadków i kontuzji. Przyznał, iż zdarza mu się podpatrywać jazdę innych zawodników, żeby zaczerpnąć z ich umiejętności coś dla siebie. Nie chodzi tu tylko o jazdę Bartosza Zmarzlika.

Uwielbiam oglądać Bartka, ale ciężko mi wdrożyć jego rzeczy u siebie, bo jest z innej planety. Staram się oglądać Roberta Lamberta, bo jest mojego wzrostu i jeździ technicznie. Maciej Janowski też jeździ technicznie. Ostatnio też dużo Grega Hancocka oglądałem. Darcy’ego Warda lubię pooglądać z czystej przyjemności, jego stare biegi. Trenera Adama Skórnickiego też lubię oglądać, jego biegi z Anglii.

Za Huryszem drugi sezon jazdy w Zielonej Górze. Junior ma istotny kontrakt ze Stelmetem Falubazem. W przyszłym roku chce tez zamieszkać w Winnym Grodzie.

Nie spodziewałem się, iż można się tak bardzo zżyć z klubem i kibicami. Klimat jest niepowtarzalny, te oprawy, doping… Warsztat mam w Zielonej Górze i w przyszłym roku chciałbym tu zamieszkać. Zżyłem się z miastem, drużyną i cieszę się, iż mogę tu jeździć.

Cała rozmowa z Oskarem Huryszem do zobaczenia na wZielonej.pl.

Idź do oryginalnego materiału