Wymiana zniszczonych przez wandali lamp na wieży widokowej w Wałbrzychu pochłonie majątek. Jedna lampa kosztuje ponad dwa tysiące złotych.
Wandale zniszczyli lampy na środkowym segmencie wieży. Nie było to łatwe, bo jak mówi wykonawca, lampy wykonane są ze specjalnego, zbrojonego szkła, mającego wytrzymać uderzenia gradu, czy połamanych przez wiatr gałęzi. To ich jednak nie powstrzymało. Nie pomógł choćby całodobowy nadzór nad wieżą, jaki w sierpniu, bo wtedy zniszczono lampy, sprawowała straż miejska. Urzędnicy niechętnie jednak o tym mówią.
– Dlaczego? Ciężko powiedzieć. Ochrona trwała 24 godziny przez cały okres letni. Natomiast teren jest duży, czemu nie można zaprzeczyć. Zwłaszcza biorąc pod uwagę weekendy, gdzie były tłumy. No to mogło się to po prostu wydarzyć, niestety – powiedziała Kamila Świerczyńska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Wałbrzychu.
To, iż lampy zostały zniszczone zauważono dopiero, kiedy zaczął wcześniej zapadać zmrok i część konstrukcji pozostała nieoświetlona. Przez kilka tygodni trwała wymiana pism z wykonawcą, którego chciano obciążyć kosztami wymiany. Ostatecznie lampy wymieni miasto.
– Jedna lampa kosztuje ponad dwa tysiące złotych, więc łączny koszt naprawy to jest trzynaście tysięcy brutto. Musimy teraz ponieść tego koszty, aby jak najszybciej dokonać naprawy – dodaje Świerczyńska.
Lampy mają być wymienione jeszcze w tym tygodniu tak, aby 11 listopada można było odświętnie podświetlić całą wieżę w barwach narodowych. Wieża to dziś jeden z najbardziej charakterystycznych elementów śródmieścia miasta. Potężna konstrukcja widoczna jest z dużej części Śródmieścia.
Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych
Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych
Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych
Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych
Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych
Fot. Jacek Zych / Dziennik Wałbrzych
Wałbrzych. Nowa wieża nocą. Za kilka tygodni otwarcie nowej atrakcji