Gdy Łódź, Poznań, Szczecin, Toruń i Kraków podnoszą ceny biletów albo przebudowują taryfy, Warszawa idzie w przeciwnym kierunku: zamraża stawki, rozszerza ulgi i dorzuca do komunikacji prawie pół miliarda złotych w jednym roku. W 2026 r. wpływy z biletów mają pokryć już tylko ok. 28% kosztów systemu – resztę zapłaci budżet miasta.Warszawa dokłada do komunikacji, inne miasta podnoszą ceny biletów