Warszawskie latarnie będą reagować na warunki panujące na jezdni czy chodniku. Drogowcy oceniają oferty w przetargu na nowy system sterowania oświetleniem. Pozwoli on m.in. na zdalne ustawianie natężenia światła czy manualne uruchomienie oświetlenia na danym obszarze.
Według stałego harmonogramu
Jak podaje rzecznik Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie Maciej Dziubiński, teraz latarnie zapalają się według stałego, ustalonego harmonogramu.
— Ten harmonogram, co ciekawe, zmienia się każdego dnia, dlatego iż też słońce jest w innej pozycji każdego dnia i ten czas odpalenia latarni i zgaszenia latarni każdego dnia przesuwa się. Oczywiście latarnie nie zapalają się w całym mieście jednorazowo, bo przede wszystkim to byłoby zbyt duże obciążenie dla sieci. One się odpalają w pewnej sekwencji — wskazuje.
System pozwoli reagować na warunki
Nowy system ma sam reagować na warunki panujące na jezdni.
— Jeżeli latarnia wykryłaby, iż już jest czas na odpalenie się, w danym obszarze te latarnie zostałyby automatycznie uruchamiane. Co ciekawe, ten system pozwoli też na sterowanie natężeniem oświetlenia. Do tego, jak aktualnie jest sytuacja pogodowa,
jak duże jest natężenie światła słonecznego i ile tego światła z latarni jest potrzebne na ulicy, na chodniku — tłumaczy Dziubiński.
W Warszawie jest już ponad 80 tysięcy opraw, które pozwolą na synchronizację z nowym systemem. W specjalnych gniazdach zainstalowane będą sterowniki systemu.
W sumie system ma pojawić się na 120 tys. miejskich latarni.