Czy po obaleniu "teorii serotoninowej" stosowanie leków przeciwdepresyjnych ma sens? Psychiatra tłumaczy

1 rok temu
Człowiek w depresji jest zamknięty, ma 'mózg w klatce'. Serotonina go otwiera. Te leki zwiększają neuroplastyczność mózgu, odpowiedź na otoczenie. Dają możliwość zmiany i ucieczki z klatki, ale jej nie gwarantują - mówi dr n. med. Sławomir Murawiec.

Rozmowa z dr. n. med. Sławomirem Murawcem, psychiatrą, rzecznikiem i członkiem zarządu Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, redaktorem naczelnym czasopisma naukowego „Psychiatria"

W ubiegłym tygodniu pojawiła się metaanaliza autorstwa Joanny Moncrieff i współpracowników, która obala tzw. teorię serotoninową. Według tej teorii zaburzenia depresyjne to niedobór jednego z neuroprzekaźników - właśnie serotoniny - w mózgu. W mediach pojawiły się szokujące komentarze, iż to koniec ery leków przeciwdepresyjnych o działaniu serotoninergicznym, czyli tzw. SSRI. Że co najwyżej działają one jak placebo.

Idź do oryginalnego materiału