- To był typowy mecz walki, a mierzyła się pierwsza i trzecia drużyna w tabeli. Zależało nam na wygranej i zachowaniu lidera, co się też udało - podsumowuje trener Astry Leśniowice Artur Dąbrowski. - Trzeba powiedzieć szczerze, iż byliśmy drużyną lepszą i tworzyliśmy więcej okazji do strzelenia bramki. Zespół z Izbicy to solidny rywal, dobrze grający w piłkę i nie bojący się otwierania gry. Podobnie jak rok temu, tak i teraz kończymy jesień na górze tabeli, i optymistycznie patrzymy w przyszłość.