Jeden z reprezentantów Chełm Biega Marek Lik, po raz kolejny w karierze, zmierzył się z jednym z najbardziej wymagających sportowych zmagań. Z kolei inni biegacze z Niedźwiedziego Grodu podsumowali tegoroczne starty w stolicy naszego województwa.Marek Lik udał się do Lublińca, aby wziąć udział w 22. Maratonie Komandosa, gdzie - w pełnym umundurowaniu wojskowym pokonał 42 km w 5 godz. 39 min, co dało mu 17. miejsce w kategorii cywilów.Koniec listopada przyniósł ponadto podsumowanie tegorocznej rywalizacji w Grand Prix Lublina, które obejmowało następujące wyścigi: Wiosenną Dychę z Aliplastem, Nocną Piątkę, Bieg Koziołka, Półmaraton Lubelski oraz Chęć na Pięć. We wszystkich tych rywalizacjach uczestniczyli Krzysztof Wyrostek oraz Józef Wójcik, którzy finalnie uplasowali się w najlepszych piątkach w swoich kategoriach wiekowych. Ponadto, przynajmniej w jednym z wymienionych biegów grupę Chełm Biega reprezentowali: Irena Paździor, Aleksandra Tomaszewska, Ewelina Karczmarska-Bielecka, Lena Rorat, Anna Podwalna, Monika Klimkowska, Aleksandra Kliszcz, Ryszard Stawiarski, Radosław Echta, Paweł Śliwa, Jakub Kamiński, Dawid Wojtal, Tomasz Lipiński, Tomasz Pawlikowski, Kamil Mackiewicz, Jarosław Ciach, Andrzej Jabłoński, Andrzej Bielecki, Piotr Biesiadecki, Jakub Kotarski i Krzysztof Mazurek.Wtorkowe spotkanie nie przyniosło punktów siatkarzom InPostu ChKS Chełm, którzy 0:3 (17:25, 24:26, 24:26) ulegli Asseco Resovii Rzeszów.W pierwszym secie dwa punkty pod rząd zdobyli przyjezdni, najpierw po skutecznym ataku Mateusza Poręby, a następnie po asie serwisowym Karola Butryna. Chwilę później ten sam zawodnik pomylił się w polu zagrywki i oddał punkt gospodarzom, zaś do wyrównania doprowadził Jędrzej Goss obijając blok przeciwników. Rozpoczęła się krótka walka punkt, w której to InPost gonił wynik, a przełom nastąpił przy stanie 7:7, do którego doprowadził as serwisowy Gossa. Ósme oczko dla Resovii zdobył Klemen Čebulj, wykorzystując do tego blok, a niedługo później jego zespół prowadził już 12:9, kiedy skutecznym blokiem popisał się Marcin Janusz. Tym samym odpowiedzieli po chwili Amirhossein Esfandiar oraz Mariusz Marcyniak. Mimo starań drużyny z Chełma, goście utrzymywali kilkupunktową przewagę, zwiększając ją szczególnie w końcówce partii. Ostatnie i zarazem 17. oczko w pierwszym secie zdobył dla gospodarzy Esfandiar, po czym trzy pod rząd zgarnęli Rzeszowianie, a kropkę nad "i" postawił Poręba.W drugiej części meczu siatkarze InPostu nawiązali bardzo wyrównaną walkę i skutecznie opierali się ofensywnej grze rywali. Udało im się choćby kilkukrotnie wyjść na prowadzenie, najpierw 4:3 po szczelnym bloku Pawła Rusina, a kilka wymian później na 7:5 po tym, jak Esfandiar dobił piłkę powrotną. Asseco zdołało wyrównać i zmusić gospodarzy do ścigania wyniku po asie serwisowym Butryna na 12:10. Znów zaczęła się wymiana remisów, ale role odwróciły się w końcówce partii. Po stanie 19:19, 20. punkt dla InPostu zgarnął Esfandiar, zaś następnie jego śladem poszedł Goss. Drużyna z Rzeszowa odrobiła straty, ale gospodarze ponownie odskoczyli i mieli pierwszą piłkę setową, przyznają jednak dopiero po wideoweryfikacji po długiej i zaciętej wymianie. W polu serwisowym stanął Jędrzej Goss, jednak popełnił błąd. Dwie kolejne pomyłki po stronie InPostu sprawiły, iż drugi set padł łupem przyjezdnych.Pierwszy punkt w trzeciej partii zdobyli gospodarze po skutecznym ataku Gossa, po następnej wymianie ofensywnie odpowiedział Yacine Louati. Zwrot akcji nastąpił szybko, bo po stanie 2:2, trzecie oczko dla gospodarzy zgarnął Jędrzej Goss, a kilka minut później na tablicy było już 6:3 dla składu prowadzonego przez Krzysztofa Andrzejewskiego. Chełmianie utrzymywali przewagę, która raz rosła, raz malała i wszystko wskazywało na to, iż uda im się przedłużyć spotkanie w hali MOSiR. Goście jednak nie dali za wygraną i po stanie 21:21 zdobyli pierwszy punkt dający im prowadzenie w tej partii, a wykorzystali do tego błąd Mariusza Marcyniaka. Błąd w obronie Danny'ego Demyanenko sprawił, iż piłkę setową mieli biało-zieloni, ale za moment uderzenia rywali nie zdołał obronić Sonae Kazuma. O zwycięstwie gości przesądziły dwa błędy popełnione przez gospodarzy i finalnie to Asseco zgarnęła komplet punktów. Nagrodę MVP otrzymał Artur Szalpuk.Dwóch zawodników Centrum Sportów Walki Bastion w Chełmie wzięło udział w turnieju o Puchar Starosty Tomaszowa Lubelskiego. Eryk Dyjakowski (44 kg) mierzył się sparingowo z rywalem z Zamościa i zadał więcej celnych ciosów. Mikołaj Walczuk (52 kg) krzyżował natomiast rękawice z przeciwnikiem z Mielca, również prezentując sportową dominację.20 uczestników rywalizowało przed tarczami baru Miś w ósmym turnieju z cyklu jesiennej ligi Steel Dart Chełm. Zmagania rozegrały się w formule 501 double out.W pierwszym półfinale Andrzej Gula mierzył się z Adamem Wąsikiem i ostatecznie do walki o najwyższy stopień podium awansował się drugi z nich, wygrywając 3:1. W drugim półfinale natomiast taki samym wynikiem Oliwier Bień ograł Mateusza Figla. W walce o trzecie miejsce stratę z półfinału odrobił sobie Gula, 4:3 pokonując Figla. W finale również potrzebny był pełen dystans, a zwycięstwo w ósmym turnieju przypadło Adamowi Wąsikowi.Najwyższe wyniki do "rankingu wyczynowców" dopisali podczas tej rywalizacji: Jarosław Nowosad (171 pkt i 180 pkt), Jakub Wodyk (171 pkt), Grzegorz Bądaruk (finisz 109 pkt), Piotr Kowalski (18. lotka), Adam Wąsik (180 pkt oraz 16., 17. i 19. lotki), Mikołaj Łukasiewicz (17. lotka) oraz Grzegorz Cieślak (17. lotka, 180 pkt oraz finisz 100 pkt).