Postępują prace na wiaduktach kolejowych w Katowicach. Dwa obiekty udało się częściowo rozebrać, choć na razie efekty widać bardziej z okna pociągu. Piszemy, co już się działo i co będzie się działo na przebudowywanych obiektach.
Wiadukt nad torami na ul. Bagiennej to był pierwszy z obiektów, na którym zaszły zmiany w związku z wielką przebudową i rozbudową linii kolejowej w Katowicach. Utrudnienia dla kierowców zaczęły się 9 września. Jednak to była dopiero zapowiedź poważniejszych przeszkód dla mieszkańców i osób przyjeżdżających do Katowic. W kolejnych tygodniach zamknięto już obiekty położone w terenie mocno zabudowanym, pod którymi ruch jest bardzo duży – 25 września na ul. Granicznej, 30 września na ul. Kłodnickiej i 7 października na ul. Mikołowskiej.
Wydaje się, iż kierowcy zdążyli się przyzwyczaić do dużych utrudnień związanych z brakiem możliwości przejazdu pod tymi obiektami. Korki są, ale w innych miejscach. Kierowcy poruszają się ulicami św. Jana, Kochanowskiego i Kościuszki, a także ul. Damrota i w jej rejonie – na ul. Krasińskiego oraz ul. Wojewódzkiej. W tych dwóch miejscach w centrum Katowic omijają zamkniętą ul. Mikołowską.
Prace toczą się w różnym tempie
Od momentu zamknięcia przejazdu pod wiaduktami sporo się na nich zmieniło. Choć miejscami łatwiej to zauważyć z okien pociągu. Jak informuje PKP PLK, prace są najbardziej zaawansowane na ul. Granicznej. Tam w pierwszej kolejności usunięto nawierzchnię, wzmocniono nasyp kolejowy oraz zabezpieczono czynne tory. Później zaczęły się te najbardziej uciążliwe dla mieszkańców działania na placu budowy, czyli wbijanie ścianek szczelnych, o którym pisaliśmy TUTAJ. Było to konieczne, żeby można było przeprowadzić pierwszą większa rozbiórkę. – Zdemontowaliśmy przęsło obiektu wraz z przyczółkiem i nasypem. W kolejnym etapie będą prowadzone dalsze prace rozbiórkowe oraz rozpocznie się fundamentowanie i wykonanie palowania pod nową część wiaduktu – informuje Katarzyna Głowacka z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych.
Podobny postęp można zauważyć na ul. Mikołowskiej. Choć ten obiekt jest dużo bardziej okazały i przebudowa będzie bardziej skomplikowana. Zamknięty nieco ponad 1,5 miesiąca temu wiadukt trzeba było odpowiednio przygotować przez demontażem. –Zbudowaliśmy podpory tymczasowe na potrzeby rozbiórki i zdemontowaliśmy konstrukcję stalową wiaduktu kolejowego. W dalszym ciągu prowadzone będą prace rozbiórkowe oraz rozpocznie się fundamentowanie pod nowe podpory obiektu – informuje Głowacka. Zakres prac oddaje różnica w czasie realizacji nowego obiektu. Na ul. Granicznej zakończenie prac planowane jest na III kwartał 2025 roku, a w przypadku Mikołowskiej wyburzenie oraz budowa nowego obiektu potrwa znacznie dłużej. Planowo do czwartego kwartału 2026 roku.
Najwolniej idą prace przy wiadukcie kolejowym w Ligocie. Tu obiekt jest w kiepskim stanie technicznym. Dlatego wykonawca musi podjeść do jego przebudowy ostrożniej. w tej chwili jest na etapie wzmacniania nasypu kolejowego. Zakończenie prac na tym wiadukcie planowane jest w III kwartale 2026 roku.
Będą zmiany pod wiaduktami
Piesi przez cały czas mogą poruszać się pod wiaduktami nad ul. Mikołowską i ul. Kłodnicką. Na ul. Granicznej takiej możliwości nie ma. Jednak prace postępują, co będzie oznaczało również zmiany w organizacji ruchu. Początkowo PKP PLK zapowiadały, iż te zmiany nastąpią dość gwałtownie po rozpoczęciu prac. Wykonawca miał tylko przez około miesiąc udostępniać przejście pod wiaduktami na ul. Mikołowskiej i ul. Kłodnickiej. Na razie jednak nic się nie zmieniło i nie zanosi się na to. – Piesi będą korzystać z przejść pod wiaduktami na ul. Kłodnickiej i Mikołowskiej tak długo, jak będą na to pozwalały prowadzone prace – mówi Katarzyna Głowacka, ale nie podaje, jak długo jeszcze taka możliwość zostanie utrzymana.
Będzie za to pozytywna zmiana między innymi dla mieszkańców Zawodzia i os. Paderewskiego. 2 grudnia wykonawca udostępni pieszym przejście pod wiaduktem na ul. Granicznej. Zmiany szykują się także pod dwoma pozostałymi obiektami, ale PKP PLK na razie nie podają szczegółów.