„Widział szerzej i głębiej”. Dyrektor NCK wspomina zmarłego Jana A.P. Kaczmarka

3 miesięcy temu
Zdjęcie: Nie żyje Jan A.P. Kaczmarek (autor: Narodowe Centrum Kultury/FB)


W wieku 71 lat po długiej i ciężkiej chorobie zmarł polski kompozytor i laureat Oscara Jan A.P. Kaczmarek. Dyrektor Narodowego Centrum Kultury Robert Piaskowski wspomina w rozmowie z Radiem dla Ciebie zmarłego Jana A.P. Kaczmarka. — Był człowiekiem niezwykłej charyzmy. Artystą totalnym. Wojownikiem — podkreśla.

Kompozytor skomponował muzykę do ponad 70 filmów. W 2005 roku został laureatem Oscara za muzykę do filmu „Marzyciel”.

Robert Piaskowski zaznacza, iż Kaczmarek „widział szerzej i głębiej” oraz iż zapamięta go jako pięknego człowieka.

Kiedy tylko się pojawiał, to nie tylko górował o głowę ponad innymi, ale też górował ponad innymi szerokością spojrzenia, wizją. Wiedział, iż powinnością artysty nie jest tylko tworzyć i pisać, ale też zmieniać rzeczywistość — mówi Piaskowski.

Dyrektor NCK podkreśla, iż Kaczmarek był artystą zaangażowanym. Jego postawa rezonowała w organizowanym przez niego festiwalu filmowym Transatlantyk.

Był zaangażowany w ogromnym stopniu w promowanie też w Polsce ważnych idei, które dzisiaj się wydają takie oczywiste, jak wzmacnianie roli kobiet w życiu społecznym, jak zmiany klimatyczne. Podejmował takie kwestie jak ginięcie pszczół, czy podnoszenie się temperatury oceanów i ginące gatunki — podkreśla dyrektor.

Jan A.P. Kaczmarek miał 71 lat. Od lat chorował na MSA - zanik wieloukładowy.

Śmierć Jana A.P. Kaczmarka

Jan A.P. Kaczmarek był gościem w audycjach Radia dla Ciebie, m.in. w „Dźwiękach muzyki” czy „Nie tylko o muzyce”.

Zdobył popularność w latach 70. grając dwoma smyczkami na charakterystycznym instrumencie, którym jest fidola Fischera.

Jak mówił w RDC, wspomnienie początków kariery stało się pretekstem do ważnego przesłania skierowanego do młodych artystów.

Polecam wszystkim młodym kompozytorom. Próbujcie, jeżeli los nie był taki szczęśliwy jak dla mnie, znaleźć coś własnego. To zawsze otwiera drzwi. Nic gorszego jak replikowanie standardów. W czasach, w których żyjemy, żeby znaleźć uznanie, żeby móc zbudować sobie karierę, trzeba być zauważonym – mówił w Radiu dla Ciebie.

Jan A.P. Kaczmarek urodził się 29 kwietnia 1953 r. w Koninie. Pochodzi z muzycznej rodziny. Jego dziadek był skrzypkiem, wykonywał m.in. muzykę na żywo do filmów w kinie. Jako dziecko Kaczmarek uczył się gry na fortepianie. Pierwszy sukces odniósł w liceum w Koninie, dla którego skomponował hymn szkolny, tworzył też muzykę do szkolnych przedstawień teatralnych. Marząc o karierze dyplomaty, rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Podobno zdanie co do swojej kariery zmienił po odbyciu stażu w Teatrze Laboratorium Jerzego Grotowskiego. Innym awangardowym teatrem, z którym współpracował w latach siedemdziesiątych, był Teatr Ósmego Dnia. Tam stworzył kameralną Orkiestrę Ósmego Dnia. Podczas trasy koncertowej po USA nagrali w 1982 r. płytę długogrającą "Music for the End" dla chicagowskiej, niezależnej wytwórni Flying Fish Records. W 1989 r. Jan A.P. Kaczmarek wyjechał do Los Angeles.

Kaczmarek jest autorem muzyki do takich filmów, jak m.in.: „Całkowite zaćmienie” i „Plac Waszyngtona” Agnieszki Holland, „Hania” Janusza Kamińskiego, „Horsemen – jeźdźcy Apokalipsy” Jonasa Akerlunda, „Dzieci Ireny Sendlerowej” Johna Kenta Harrisona i „Aż po grób” Aarona Schneidera. W ostatnich latach skomponował muzykę m.in. do „Doliny Bogów” Lecha Majewskiego (2019), „Magnezji” Macieja Bochniaka (2020), „Śmierci Zygielbojma” Ryszarda Brylskiego (2021) i do „Van Gogha” Daniela Fridella.

W 2005 r. dostał Oscara za muzykę do filmu „Marzyciel” Marca Forstera.

W muzyce Jana A.P. Kaczmarka czuć słowiańską duszę, a jednocześnie ma ona w sobie lekkość i przejrzystość. Utwory Kaczmarka są bardzo melodyjne i wywołują natychmiastową reakcję emocjonalną. Czysty ton w Hollywood – powiedział pianista i kompozytor Aleksander Dębicz.

W 2004 r. Kaczmarek powołał Instytut Rozbitek – miejsce robocze spotkań artystów filmu, muzyki i teatru. Jest także twórcą festiwalu Transatlantyk, którego pierwsza edycja odbyła się w Poznaniu latem 2011 r.

W styczniu br. córka artysty Anastazja Davis zorganizowała w sieci zbiórkę na leczenie Jana A.P. Kaczmarka, który od dłuższego czasu cierpiał na schorzenie neurologiczne o postępującym przebiegu – zanik wieloukładowy (MSA – multiple system atrophy).

Zobacz, jak Jan A.P. Kaczmarek odbierał Oscara

Posłuchaj nagrodzonej Oscarem muzyki do filmu „Marzyciel”

Zuzanna Całka o Janie A. P. Kaczmarku

W rozmowie z Radiem dla Ciebie Zuzanna Całka, kompozytorka, pianistka i autorka audycji w RDC wspomina postać Jana A. P. Kaczmarka.

- Moje spotkanie z Janem to jest taki moment w życiu, który był pełny niebywałej magii. Myślę, iż dużo ludzi to potwierdzi. Każdy z nas ma takie relacje czy spotkania zawodowe, artystyczne, przyjacielskie, które są jakimś takim niebywałym doświadczeniem. Krokiem milowym, motorem napędowym na wiele lat - mówi.

„Przewidział moją przyszłość”

- Był człowiekiem o niesamowitej osobowości i erudytą. Przewidział moją przyszłość - zaznacza Całka. - Po konkursie, w którym miałam przyjemność wygrać pierwszą nagrodę, po konkursie, którego był dyrektorem, za skomponowanie muzyki do dwóch krótkometrażowych filmów i nie znałam go wcześniej. Po konkursie powiedział mi w kuluarach, iż „no, zagrałaś jak w Hollywood”. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, co to znaczy, ale rzeczywiście pięć lat później współpracuję z Hollywood - opowiada.

Idź do oryginalnego materiału