Takiego Wielkiego Tygodnia nie ma nigdzie indziej na świecie. Nic dziwnego, iż znajdująca się w Gwatemali Antigua przeżywa prawdziwe oblężenie turystów w tym szczególnym okresie. Wszyscy przybywają tu obejrzeć słynne kwiatowe procesje wielkanocne. Czym są? Co je wyróżnia?
Kwietne dywany
Co wyróżnia gwatemalskie obchody Wielkanocy? W przeciwieństwie do tradycji europejskiej realizowane są jedynie przez dwa dni – Wielki Czwartek i Wielki Piątek. Mieszkańcy Gwatemali mają wolne już w środę. Najbardziej rozpoznawalne, huczne obchody świąteczne mają miejsce w Antidze. To właśnie jej ulicami przechodzą tłumne procesje z potężnymi platformami i to tu układane są słynne kwietne dywany.
To właśnie misterne alfombras, czyli kwiatowe dywany, są jednym z najważniejszych elementów wyróżniających gwatemalską Wielkanoc. Co ciekawe, wbrew nazwie tworzone są nie tylko z kolorowych płatków i główek roślin. Choć są one głównym materiałem „dywanów” zdobiących ulice, którymi przejść mają procesje, nie są jedynym. Alfombras tworzy się także z owoców, warzyw, ozdobnych traw, ścinków bibuł, ale też kolorowych zakrętek od napojów. Słynne dywany mogą mieć różne formy. Część z nich układa się bezpośrednio na bruku. Inne tworzy się na usypanych z piasku podstawach. W ich przypadku misterne wzory tworzone są z pomocą szablonów, które wypełnia się kolorowymi trocinami.
Kwietne dywany powstają dzięki mozolnej pracy zespołowej, w którą angażują się najczęściej całe rodziny, grupy sąsiadów, ale też najmłodsi – przedszkolaki i uczniowie lokalnych szkół. Co ciekawe, w przygotowywaniu wspaniałych dekoracji biorą też udział pracownicy firm usytuowanych w pobliżu trasy, która pokonywać będzie procesja.
Wielkanocne procesje
Jak wyglądają słynne gwatemalskie procesje? Na ich czele idą szpalery curuchos. Zaraz za nimi prowadzone są wielkie platformy przedstawiające sceny z Drogi Krzyżowej. Warto wspomnieć o wielkości samych platform. Ich niesienie wymaga nierzadko udziału ponad setki osób! Największe niesione są choćby przez 170 mężczyzn, który wymieniają się co jakiś czas na trasie procesji. Kobiety także są zaangażowane w niesienie platform. W udziale przypadają im jednak te mniejsze, lżejsze, nazywane „świętymi”. Te także niesione są na ramionach kobiet. W tym czasie – jak nakazuje tradycja – głowy niosących przykryte muszą być chustami.
Za platformami podąża prowadzony przez nie tłum wiernych uczestników. Co interesujące przemarszowi towarzyszy ruchomy niemalże jarmark. Za procesją podążają sprzedawcy balonów, waty cukrowej i lodów. Idą z nimi także kobiety – Indianki. Te oferują uczestnikom procesji i setkom turystów kolorowe koraliki, kapelusze i lokalny przysmak, czyli pierożki empanadas. Pochód zamykają osoby, których zadaniem jest uprzątnięcie ulic po przechodzącej procesji. Chwilę po przemieszczeniu się tłumu wiernych, nie ma śladu ani po nim, ani kwietnym dywanie. Ulice są gotowe na kolejną procesję innej parafii i układanie nowych alfombras.
W ciągu dnia ulicami Antigui przechodzi kilka procesji. Parafie konkurują ze sobą o niepisany tytuł największego, najbardziej spektakularnego przemarszu wiernych. Uroczystości kończą się wraz z ostatnią, nocną procesją, która odbywa się w Wielki Piątek. Na tym kończą się także oficjalne obchody gwatemalskiej Wielkanocy – w przeciwieństwie do europejskich tradycji. Wielka Sobota i Wielka Niedziela traktowane są jak zwyczajne dni idealne na wypoczynek. Z kolei poniedziałek wielkanocny jest już zupełnie zwykłym dniem pracy.
Hierarchia wielkanocnych procesji
Każda z procesji pokonujących ulice Antigui ma z góry ustaloną hierarchię. Najważniejsi są w nich tzw. curuchos. Kim są? To mężczyźni będący członkami lokalnych bractw kościelnych. To właśnie oni tworzą główny orszak – na ich barkach spoczywają słynne platformy z posągami przedstawiającymi świętych. Warunkiem dostąpienia tego zaszczytu jest m.in. uiszczenie stosownej opłaty. Wynosi ona kilka dolarów, czyli kilkadziesiąt quetzali.
Bycie curuchos wiąże się także z koniecznością przywdziania specjalnego stroju. Mowa tu o charakterystycznej purpurowej tunice z jeszcze bardziej charakterystycznym kapturem, przypominającym szlafmycę. Strój swoją formą nawiązuje do odzień, jakie noszono za życia Jezusa Chrystusa. Warto zaznaczyć, iż choć fiolet jest podstawową barwą tunik, w niektórych parafiach w Wielki Piątek curuchos obowiązkowo zakładają te w kolorze czarnym.
Przebrani curuchos nie są jedynymi kluczowymi uczestnikami procesji. Uwagę w tłumie wiernych przyciągają też postaci rzymskich legionistów. jeżeli mowa o ich stroju, jest on możliwie jak najbardziej zbliżony do autentycznego. Legioniści noszą charakterystyczne hełmy, zbroje, posiadają włócznie. W ich gronie nie brak także centurionów na koniach i prowadzących rydwany.
Anna Miler