Wielki biały koń i Estradawersum. Huczne urodziny Estrady Rzeszowskiej

1 rok temu
Na urodzinach Estrady Rzeszowskiej nie zabrakło dyrektorek i dyrektorów rzeszowskich instytucji kultury. Oraz białego konia. (Fot. Wit Hadło)

We foyer Kina Zorza w czwartkowy wieczór zebrali się rzeszowscy ludzie kultury, aby świętować 65. urodziny Estrady Rzeszowskiej. Kino z tej okazji zamieniono się w klub, inspirowany nowojorskim i kontrowersyjnym Studiem 54.

W Zorzy pojawił się wielki, biały koń, co jak tłumaczył zaangażowany w tworzenie wydarzenia Paweł Pieniążek, nawiązywało do urodzin Bianci Jagger. Jej ówczesny partner Mick Jagger z The Rolling Stones, podarował jej właśnie konia w słynnym nowojorskim klubie w 1977 roku. Ten rzeszowski nie był żywy, ale za to wydrukowany na drukarce 3D. Nie zabrakło urodzinowego tortu, czy laser show.

  • PRZECZYTAJ TEŻ: Komisja Europejskiej Stolicy Kultury o porażce Rzeszowa: niewykorzystany potencjał. Konrad Fijołek: to decyzja polityczna

– Podczas mojej pracy poznałam najbardziej pracowity, kreatywny i fantastyczny zespól artystów rzeszowskich, brawa dla naszej Estrady – wychwalała Krystyna Stachowska, wiceprezydentka Rzeszowa. – To są ludzie, którzy nie mówią, iż coś się „nie da”. Jak wymyślam coś zwariowanego, to zawsze mają uśmiech na twarzy i mówią „spróbujemy” – wspominała na scenie obok Katarzyny Pawlak, dyrektorki Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Na gali niewątpliwie błyszczał Marcin Dziedzic, dyrektor Estrady Rzeszowskiej. W pewnym momencie prowadzący imprezę, Andrzej Sroka zapytał pół żartem, pół serio: – Czy ja prowadzący jubileusz Estrady, czy benefis Marcina Dziedzica?

Dyrektorzy i dyrektorki instytucji kultury, wnieśli na scenę ogromne pudło, które było podarunkiem dla dyrektora i jego zespołu. W środku znalazły się trunki.

Cała sala w Kinie Zorza była wypełniona osobami, którym życie kulturalne nie jest obojętne. (Fot. Wit Hadło)

Estradawersum, czyli koncerty i wydarzenia bez wychodzenia z domu

Marcin Dziedzic zdradził, iż w przyszłości planowana jest rozbudowa budynku Estrady Rzeszowskiej od wewnątrz i na zewnątrz. Następnie ukazano Estradawersum. Dzięki temu wspaniałemu pomysłowi, nie będziemy musieli fatygować się na ulicę Jagielońską. W koncertach i innych wydarzeniach będzie można uczestniczyć z domu za sprawą wirtualnej rzeczywistości. Są tam wszystkie instytucje Estrady.

– To nie jest tylko po to, aby sobie pograć, pospacerować i dowiedzieć się więcej o naszej instytucji. Ta przestrzeń stworzona została, aby w sytuacji jaką mieliśmy w pandemii, mieć możliwość spotkania się z widzami i przezywać te wydarzenia – przekazał Marcin Dziedzic.

W Estradawersum będzie można również dowiedzieć się m.in. o historii Estrady Rzeszowskiej, czy wykonywać różne zadania, np. zbierać mikrofony. Wszystko jest interaktywne.

Estrada Rzeszowska w mieście odpowiada za takie imprezy jak Europejski Stadion Kultury, czy Święto Paniagii. Prowadzi również Rzeszowski Inkubator Kultury, czy Rzeszowskiej Piwnice. Jej siedziba mieści się w starej willi rzeszowskiego fotografa Edwarda Janusza.

Na zdjęciu Marcin Dziedzic, dyrektor Estrady Rzeszowskiej. (Fot. Wit Hadło)
Główną atrakcją gali, oprócz dyrektora Estrady Rzeszowskiej, był występ Lasermena. (Fot. Wit Hadło)
Idź do oryginalnego materiału