Wiślacy jadą po trofeum. Tym razem w blind footballu

4 godzin temu

Od jutra Wisła Blind Football Kraków stanie do walki o obronę tytułu zdobytego przed rokiem. W Bielsku-Białej rozegrany zostanie turniej o Puchar Polski Blind Football 2025, który zapowiada się jako jedno z najciekawszych wydarzeń w kalendarzu krajowego futbolu osób niewidomych.

Tegoroczna edycja ma szczególny charakter – po raz pierwszy w historii gospodarzem zmagań będzie Bielsko-Biała, a na murawie zobaczymy aż osiem drużyn z całej Polski. Dla podopiecznych trenera Dominika Forysia to zupełnie nowe wyzwanie – nowy obiekt, nowi rywale i zupełnie nowa atmosfera.

– Puchar Polski to jeden turniej, to sprint, który rządzi się swoimi prawami. Dyspozycja dnia ma tutaj większe znaczenie niż w okresie ligowym. To także kolejny moment, by udowodnić sobie i rywalom, dlaczego od lat jesteśmy najlepsi – mówi Krzysztof Spytkowski, bramkarz Wisły, który w Bielsku przejmie rolę „jedynki” w bramce pod nieobecność kontuzjowanego Krzysztofa Bednarkiewicza.

Los przydzielił Wiślaków do grupy B, w której zmierzą się z gospodarzami – Rekordem Bielsko-Biała Blind Football, z Niezłomnymi Zabrze Blind Football oraz debiutującym zespołem WIPS Lublin, w którego składzie i sztabie szkoleniowym nie brakuje zawodników z przeszłością w Śląsku Wrocław BF.

– Papier przyjmie wszystko. Nie skupiamy się na tym, kto jest teoretycznie mocniejszy, a kto dopiero debiutuje. Liczy się praktyka, która zawsze była naszą mocną stroną. Warunki – mniejsze bramki, krótszy czas gry, więcej spotkań jednego dnia – są takie same dla wszystkich. Chcemy po prostu grać swoje – podkreśla Rafał Kurlit, drugi trener krakowskiej drużyny.

Wisła zainauguruje rywalizację w sobotę o godz. 10:00 meczem przeciwko WIPS Lublin, który jest największą niewiadomą tegorocznego turnieju. Następnie o 14:00 Biała Gwiazda zmierzy się z Niezłomnymi Zabrze, a o 18:00 stoczy prestiżowy pojedynek z gospodarzami z Bielska-Białej, prowadzonymi przez obecnego selekcjonera reprezentacji Polski.

– Ani ja, ani nikt w zespole nie bierze pod uwagę innego scenariusza niż walka o złoto. Szanujemy rywali, ale znamy swoją wartość i wiemy, na co nas stać. Pomimo kontuzji i różnych przeciwności naszym obowiązkiem jest gra w finale – zapewnia kapitan drużyny, Marcin Ryszka.

Turniej rozegrany zostanie na obiekcie przy ul. Startowej 13 w Bielsku-Białej. Kibice mogą śledzić zmagania na żywo lub online – transmisje prowadzone będą na kanale YouTube PZSN „Start”.

Idź do oryginalnego materiału