- Odeszła osoba niezwykle oddana kulturze i naszej lokalnej społeczności, która przez lata swojej pracy z pasją rozwijała działalność kulturalną w gminie, angażując się w inicjatywy integrujące mieszkańców i promujące dziedzictwo Wisznic. Rodzinie i bliskim zmarłej składamy wyrazy głębokiego współczucia, łącząc się w bólu i żałobie - napisali w mediach społecznościowych wójt gminy Wisznice Piotr Dragan wraz z pracownikami Urzędu Gminy Wisznice.Śp. Barbara Klimkowicz była dyrektorem GOKiO w Wisznicach w latach 1995-2009. Wspominana jest przede wszystkim za zaangażowanie w inicjatywy integrujące mieszkańców oraz promowanie dziedzictwa Wisznic. Dzięki jej pracy tradycje lokalne i kultura zyskiwały należne im miejsce, budując poczucie wspólnoty wśród mieszkańców. Jej odejście to ogromna strata dla wszystkich, którzy mieli okazję z nią współpracować i korzystać z owoców jej zaangażowania.- Pani Barbara Klimowicz była bardzo empatyczną, otwartą i pełną humoru kobietą. Uwielbiała rozmawiać z młodymi ludźmi, w których dostrzegała ciekawość świata, błyskotliwość oraz bystrość umysłu. Wielokrotnie przy mnie opisywała ludzi, bardzo im schlebiając. Umiała zobaczyć w ludziach dobro oraz pasje - wspomina aktualna dyrektor GOKiO w Wisznicach, Jolanta Bazylczuk.Dodaje, iż zmarła dyrektor słynęła z bardzo elokwentnych wypowiedzi. - Pięknie posługiwała się językiem polskim. Bardzo bogate słownictwo oraz wielkie oczytanie sprawiały, iż rozmowa z nią była przyjemnością. Pani Basia uwielbiała podróże po świecie. Można powiedzieć, iż bardzo interesował ją świat, jego różnorodność, zarówno w sferze kulturowej jak i geopolitycznej. Szczególnie fascynowała się Francją, o której bardzo wiele opowiadała. Należy również zaznaczyć, iż bardzo często w swoich opowieściach wracała do czasów, w których była działaczką NSZZ Solidarność. W społeczności lokalnej dała się poznać jako miłośniczka kultury, muzyki i śpiewu - zaznacza Jolanta Bazylczuk.Śp. Barbara Klimkowicz była dyrektorem GOKiO w Wisznicach w latach 1995-2009. - choćby po odejściu na emeryturę przychodziła do instytucji na wspólne rozmowy. Wielokrotnie wspierała nas jako przewodnicząca komisji w konkursach recytatorskich. Z żalem przyjęliśmy informacje o jej śmierci. Odszedł z naszej społeczności człowiek wielkiego formatu - mówi obecna dyrektor.