- Miałam wyznaczony termin wizyty, który mi nie pasował. Chciała go odwołać, żeby nie blokować kolejki. Ale niestety nie mogłam się dodzwonić na numer, z którego przyszło powiadomienie o planowanej wizycie. Kiedy dzwoniłam o godz. 7.30 byłam trzecia w kolejce, o godz. 7.45 - pierwsza w kolejce a o 8.15 - dalej pierwsza... Po oczekiwaniu w końcu rozłączyłam się. Próbowałam potem w południe - byłam 15. w kolejce. Tak samo miały moje koleżanki, które nie mogą się dodzwonić do rejestracji. Tak przepadają wizyty, na które czasem czeka się bardzo długo - ubolewa Czytelniczka.
Szpital wyjaśnia
Jak informują służby szpitala, połączenia obsługuje centrala telefoniczna, która nadaje kolejno