Drugie zwycięstwo z rzędu na koncie WKS-u 1957 w piłkarskiej IV lidze. W przedostatniej kolejce sezonu wielunianie wygrali w Sulejowie.
Podopieczni Marcela Surowiaka i Kamila Wiry mierzyli się z miejscowym Skalnikiem i musieli wygrać, aby wciąż mieć szansę na utrzymanie. Pojedynek rozpoczął się jednak fatalnie dla gości. Już w 4. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. Pół godziny później wyrównał Wira, czyli grający asystent szkoleniowca, i w połowie starcia był remis. Wukaesiacy na drugą odsłonę wyszli z jedną zmianą. Boisko opuścił Michał Piróg, a zastąpił go Mikołaj Cyrus. W 62. minucie zrobiło się 2:1 dla przyjezdnych, a bramkę zdobył Igor Mikołajczyk. Chwilę później na murawie pojawił się kolejny zmiennik Vladyslav Fantalin, który w samej końcówce trafił na 3:1. Wprawdzie Skalnik odpowiedział jeszcze jednym golem w doliczonym czasie gry, ale to WKS 1957 zwyciężył 3:2 i z kompletem punktów wrócił do Wielunia.
Miejsca w tabeli to nie poprawiło. Wukaesiacy zajmują spadkową 14. lokatę. W ostatniej serii podejmą u siebie wicelidera – RKS Radomsko. Muszą wygrać i liczyć na stratę punktów przez drużyny Skalnika i KS-u Kutno, które są przed nimi.
Wysoka porażka Warty Działoszyn. W ostatnim wyjazdowym meczu w okresie przegrała 0:8 ze Zrywem Wygoda. Działoszynianie zajmują 16. pozycję, a na pożegnanie z IV ligą podejmą u siebie Ceramikę Opoczno.