Władysław Frasyniuk: marsz był wielkim sukcesem obywateli, ale nie można spocząć na laurach

1 rok temu
Zdjęcie: (Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl)


Ludzie przyszli na marsz 4 czerwca, bo widzą, czym się skończy trzecia kadencja PiS, mają w sobie wolę walki i energię, a tego nie można zmarnować - mówi Władysław Frasyniuk. - Czeka nas tak brudna kampania, jakiej jeszcze nie widzieliśmy. Nie można spocząć na laurach, powtarzając, iż marsz się udał.


Beata Maciejewska: Czy Donaldowi Tuskowi podczas marszu 4 czerwca udało się zasiać wiarę w zwycięstwo?

Władysław Frasyniuk: To był wielki sukces społeczeństwa obywatelskiego. I sukces Donalda Tuska, który był przez ten wielki, półmilionowy tłum (nie tylko w Warszawie, ale mam wrażenie, iż w całej Polsce) uznany za lidera i nadzieję na zwycięstwo w październikowych wyborach.

CZYTAJ TAKŻE: Frasyniuk: Trzeba iść na Marsz 4 czerwca. Mafijnemu układowi Kaczyńskiego musimy pokazać naszą siłę
Idź do oryginalnego materiału