Właściciel trzymał w zamknięciu kilkanaście psów. Gdy umarł, psy dalej rodziły się pod kluczem i umierały

8 godzin temu
- Żyły w ciemności, we własnych odchodach, były wychudzone, bały się człowieka. Stężenie amoniaku w pomieszczeniu było tak wysokie, iż nam ciężko było oddychać - opowiada wolontariuszka.
Idź do oryginalnego materiału