"Włożyłam dłoń syna do worka i obłożyłam mrożonką". Lekarze przyszywali ją przez 10 godzin

1 miesiąc temu
Dłoń pozostało spuchnięta, rany nie do końca zagojone. Ale dla 36-letniego Pawła Kosztyły najważniejsze jest, iż ma całą rękę, iż będzie mógł się nią posługiwać. Miesiąc temu, jego mama chowała tę dłoń w worku z lodem.
Idź do oryginalnego materiału