Mercedes odkrył karty i przed planowaną na początek września premierą nowej Klasy S zaprezentował w pełni jej wnętrze. To szczelny kokon, inspirowany jachtem, który ma stanowić luksusowe schronienie pomiędzy domem a miejscem pracy.
Salonową atmosferę udało się uzyskać dzięki zestawieniu miękkich skórzanych materiałów z wysokiej jakości drewnianą okleiną.
Nastrój zapewnia specjalne oświetlenie ambientowe
Składa się z ponad 250 diod rozlokowanych w listwach. Poza tworzeniem nastrojowej atmosfery oświetlenie współpracuje z systemami wspierającymi kierowcę podczas jazdy. Na przykład asystent martwego pola aktywuje animację czerwonego światła, gdy wykryje niebezpieczeństwo kolizji. Aktywne oświetlenie przekazuje również informacje zwrotne podczas obsługi klimatyzacji.
Fotele to osobny temat
Połączono je z systemem „Energizing Seat Kinetics”, który zapewnia regulację komfortu i wpływa na poprawę postawy. Fotele są ukierunkowane na korzystne zmiany pozycji poprzez korekty nachylenia siedziska i oparcia i mają certyfikat jakości AGR (zdrowe plecy).
Poduszki w tylnych zagłówkach są podgrzewane, podobnie jak podłokietniki i panele drzwi. Kabina otrzymała również lepsze wyciszenie – piankę akustyczną zastosowano choćby w elementach podwozia.
To klasa S, więc nie mogło zabraknąć na pokładzie systemu filtrów, zapewniających odpowiednią jakość powietrza. Marka opracowała dla Klasy S również zestaw zapachów.
Układ kabiny może być czteroosobowy lub bardziej praktyczny, czyli pięcioosobowy. Nabywca będzie mógł wybierać między tzw. biznesową konsolą środkową lub składanym środkowym podłokietnikiem.
Mercedes odchodzi od tradycyjnych przycisków
Nowa S klasa ma o 27 guzików mniej od modelu W222. Zastąpiono je ekranami dotykowymi w liczbie pięciu. Mają zabezpieczenie biometryczne i funkcję rozpoznawania twarzy. Na wyposażeniu znajdą się też dwa wyświetlacze HUD, w tym jeden z opcją rozszerzonej rzeczywistości. Co istotne, większością ustawień będzie można sterować dzięki gestów (m.in. otwieraniem szyberdachu).
Wszystkie nowości znajdą się w wersji Maybach, który dodatkowo będzie miał wydłużony rozstaw osi. To oznacza jeszcze więcej miejsca na nogi dla pasażerów siedzących z tyłu.
Zdjęcia: motor1.com