Wojna handlowa między USA i Chinami właśnie wkroczyła na nowy poziom. Zaczęła się brutalna walka na gołe pięści. "Nikt się tego nie spodziewał"
Zdjęcie: Grafika przedstawiająca prezydenta Chin Xi Jinpinga (L) i prezydenta USA Donalda Trumpa (P) na tle kontenerowca Cosco Shipping Pisces zacumowanego w porcie Felixstowe w Wielkiej Brytanii
Wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, którą rozpoczął prezydent Donald Trump, przeszła od kruchego rozejmu do zaciekłej walki na gołe pięści. Pekin, zamiast cofać się w obliczu gróźb i ciosów Waszyngtonu, wyprowadza własne uderzenia, nie zwracając uwagi na ból. Właśnie wybił gong oznaczający początek kolejnej brutalnej rundy — od wtorku oba kraje podnoszą opłaty dla swoich statków handlowych. Konsekwencje tego ruchu będą odczuwalne daleko poza Pekinem i Waszyngtonem — transport morski obsługuje aż 80 proc. światowego handlu. Eksperci już przewidują utratę wielu miejsc pracy i "dosłownie puste półki sklepowe" przed świętami.