Wójt Grzegorz Kozioł proponuje inny przebieg wschodniej obwodnicy Tarnowa

5 miesięcy temu
Zdjęcie: Grzegorz Kozioł


Protestujemy przeciwko wszystkim zaproponowanym czterem wariantom wschodniej obwodnicy Tarnowa – mówi wójt gminy Tarnów Grzegorz Kozioł. Gość porannej rozmowy Słowo za Słowo podkreślił, iż wstępny zarys nowej trasy jest nie do zaakceptowania przez samorząd.

Zgodnie ze wstępnym projektem, obwodnica miałaby się zaczynać nowym węzłem na autostradzie A4 w miejscowości Zaczarnie (gm. Lisia Góra) i dalej przebiegać przez Wolę Rzędzińską i Jodłówkę Wałki (gm. Tarnów), a następnie łączyć się z tzw. starą czwórką między miejscowościami Ładna i Pogórska Wola w gminie Skrzyszów.

Wójt Grzegorz Kozioł zaznaczył, iż taki przebieg zrujnowałby Wolę Rzędzińską.

– Są przedstawione jakieś cztery absurdalne propozycje przebiegające od Zaczarnia przez Wolę Rzędzińską w kierunku gminy Skrzyszów i jest to oczywiście nie do przyjęcia. Protestujemy przeciwko temu. Ta obwodnica przebiegałaby przez tereny zurbanizowane, przez Wolę Rzędzińską i podzieliłaby tę miejscowość, czy ingerowała domostwa, więc musiałaby być wyburzenia. Wobec tego kategorycznie i zdecydowanie jesteśmy przeciw.

Samorządowiec wyszedł jednak z kontrpropozycją. Jego zdaniem obwodnica powinna przebiegać na granicy województw małopolskiego i podkarpackiego.

– Nasza propozycja była i jest taka, żeby ta obwodnica czy zjazd przebiegała po granicy z województwem podkarpackim, a choćby na jego terenie, w kierunku węzła Pilzno. Mogłaby się rozpoczynać na wysokości miejscowości Jaźwiny (gm. Czarna). To są tereny niezurbanizowane, nie ma tam ingerencji w budynki, to są tereny leśne i jest to najlepsze rozwiązanie.

We wcześniejszym planie, na który wciąż aktualna jest decyzja środowiskowa, obwodnica miałaby się zaczynać na istniejącym zjeździe z autostrady A4 przy ul. Wilczej, i dalej przebiegać na granicy Tarnowa i Woli Rzędzińskiej, jednak brak pieniędzy na odcinek przebiegający przez tereny miasta Tarnowa pogrzebał ten pomysł.

W trakcie ostatnich spotkań firmy projektującej i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z mieszkańcami gmin Lisia Góra, Skrzyszów i Tarnów padły propozycje powrotu do tych planów.

Z tym planem wójt gminy Tarnów również zdecydowanie się nie zgadza. Grzegorz Kozioł uważa, iż jest to najzwyklejszy bubel.

– To rozwiązanie również było złe, ponieważ byłoby tam ponad 40 wyburzeń i jest ingerencja w miejscowość. Ten wariant kosztowałby około 400 mln złotych, nie wnosi praktycznie nic, albo nie wiele. Jest to dla mnie bubel projektowy, bo nie ma żadnych zjazdów, bo są to eskapady. Uważamy, iż ta propozycja to mina z opóźnionym zapłonem, która w którymś momencie wybuchnie.

W tym tygodniu odbyła się seria trzech spotkań w gminie Lisia Góra, Skrzyszów i Tarnów, przez które planowo ma przebiegać wschodnia obwodnica Tarnowa, która została zaproponowana przez firmę przygotowującą projekt dla GDDKiA.

Podczas każdego z nich swój sprzeciw wyrażali zarówno mieszkańcy jak i wójtowie. Teraz swoje uwagi i protesty mogą zgłaszać w przygotowanych ankietach. Znaleźć je można TUTAJ

Idź do oryginalnego materiału