Rezerwa na przyszłość
Na razie nic nie zapowiada wielkiej rewolucji. Droga ma być gładka, piesi dostaną nowe chodniki, kierowcy świeżo wybrukowane miejsca postojowe. Ale to nie wszystko. Miasto ma znacznie szersze plany. Myśli o odbudowie trasy tramwajowej na odcinku Wróblewskiego - Wólczańska - Czerwona. I nie tylko. Pod uwagę brane jest także pociągnięcie torów w stronę Proletariackiej i dalej, a być może aż do Kilińskiego przez Tymienieckiego.
Historia znikniętej linii
Tramwaje kursowały ulicami Czerwoną i Wróblewskiego do lutego 2008 roku. Potem torowisko zostało odcięte zarówno od strony Piotrkowskiej, jak i od al. Politechniki. Potem tory zostały odcięte od strony Piotrkowskiej i al. Politechniki, a budowa Łódzkiego Tramwaju Regionalnego przypieczętowała los tej trasy. Nie przewidziała przywrócenia skrętów z Piotrkowskiej, więc ten fragment stracił rację bytu.
Przez lata brak tego krótkiego łącznika dawał się we znaki, zwłaszcza gdy trzeba było wymyślać objazdy.
Jeszcze nie dziś
Kiedy tramwaje pojadą ulicą Wróblewskiego?
- w tej chwili tworzymy koncepcję dla przebiegu linii tramwajowej. Jej budowa będzie możliwa po pozyskaniu środków zewnętrznych. Na razie skupiamy się na remontach istniejących tras, a dopiero później na budowie nowych
- mówi Tomasz Andrzejewski z Zarządu Inwestycji Miejskich.
Co ciekawe, magistrat po cichu myśli nie tylko o odtworzeniu tego fragmentu, ale i o reaktywacji odcinka aż do al. Jana Pawła II, czyli linii, która zniknęła pół wieku temu. W tym przypadku byłaby to reaktywacja trasy, która została zlikwidowana pół wieku temu.
https://tulodz.pl/wiadomosci-lodz/tortury-i-upokarzanie-w-izbie-wytrzezwien-lodz-odpiera-zarzuty-raportu-kmpt/ETjahG883xjhYyHkrU3o