Wrocławskie tramwaje są najwolniejsze w Polsce

228 linii tramwajowych w 15 miastach w Polsce codziennie obsługuje miliony pasażerów. Każdą z nich przeanalizowaliśmy —opierając się na aktualnych rozkładach jazdy (październik 2024) — sprawdziliśmy średnie prędkości tramwajów w godzinach szczytu (7:00-10:00 i 14:00-17:00) oraz poza nimi i porównaliśmy ze stolicą Dolnego Śląska.

Średnia prędkość tramwajów we Wrocławiu

Średnia prędkość tramwajów we Wrocławiu w godzinach szczytu wynosi 16,6 km/h, a poza szczytem 17,6 km/h. To wynik, który plasuje Wrocław w dolnej części zestawienia, zwłaszcza w porównaniu z miastami takimi jak Bydgoszcz (średnia prędkość w szczycie 20,10 km/h) czy Olsztyn (średnia prędkość w szczycie 20,20 km/h).

Średnia prędkość tramwajów w godzinach szczytu i poza nimi

Porównanie z innymi miastami

— Zajmowaliśmy się tym tematem od kilku lat jako Akcja Miasto. Po prostu mamy bardzo słabe wyniki. W zależności od roku jesteśmy jednym z, bądź najwolniejszym, miastem w Polsce, jeżeli chodzi o średnią prędkość tramwajów. Czekamy nie wiadomo na co — mówi na łamach Telewizji Echo24 Jakub Nowotarski, miejski radny z ramienia Koalicji Obywatelskiej.

W zestawieniu z innymi miastami Wrocław wypada gorzej pod względem efektywności transportu. Ma sieć tramwajową o długości 83 km i średnio 16 przystanków na trasie. Kraków, z siecią o długości 97 km, osiąga wyższą średnią prędkość — 19,2 km/h w szczycie i 20,5 km/h poza nim, mając średnio… 13 przystanków na trasie. Gdańsk, z krótszą siecią (60 km), osiąga prędkość 17,5 km/h w szczycie i 18,8 km/h poza szczytem, przy 11 przystankach.

Problemy i wyzwania we Wrocławiu

Niska prędkość tramwajów we Wrocławiu może być również związana z pracami remontowymi, które często spowalniają ruch tramwajowy, powodując opóźnienia. Brak wydzielonych torowisk na wielu odcinkach również wydłuża czas przejazdu.

— Na tą prędkość średnią, o której mówimy, ma wpływ wiele czynników. Przede wszystkim to jest kwestia infrastruktury i ta we Wrocławiu rzeczywiście jest bardzo skomplikowana, zbudowana promieniście, z bardzo dużą liczbą ciasnych skrętów, z niewielką liczbą długich odcinków, bez przystanków, na których tramwaje mogłyby się rozpędzać i tę średnią prędkość jakoś istotnie zwiększać. Z bardzo dużą gęstością przystanków, które choćby na tych prostych odcinkach u nas są w niewielkiej odległości, kilkuset metrów maksymalnie, a więc są to kwestie infrastrukturalne, które są bardzo trudne do pokonania i w tym zakresie pewnie dużo się nie zmieni. Zmieni się w tym zakresie, w którym budujemy nowe torowiska — zapowiada Jarosław Perduta z MPK Wrocław.

Jak przyspieszyć wrocławskie tramwaje?

Wrocław, pomimo dużej sieci tramwajowej, ma przestrzeń do poprawy w kwestii prędkości tramwajów. Lepsze wyniki osiągają miasta takie jak Warszawa, czy Poznań, które zainwestowały w modernizację infrastruktury tramwajowej i nadanie priorytetu transportowi publicznemu.

— Możemy przede wszystkim powalczyć o odległość pomiędzy przystankami. Im gęstsza sieć przystanków, tym częściej tramwaj się zatrzymuje, tym wolniej jedzie. Aby zwiększyć jego prędkość, to trzeba byłoby troszkę odsunąć od siebie te przystanki. On wtedy może szybciej jechać, przemieścić się na dłuższe odległości i w tym miejscu wchodzi uzupełniająca funkcja autobusu, który ewentualnie pomiędzy tymi przystankami jeszcze może rozwieźć pasażerów — proponuje Maciej Zathey z Instytutu Rozwoju Terytorialnego.

Porównanie z innymi miastami pokazuje jednak, iż istnieje wiele rozwiązań, które Wrocław mógłby wdrożyć, aby podnieść efektywność transportu tramwajowego i zbliżyć się do poziomu innych miast. Ratusz chce m.in. wydzielać kolejne torowiska, jak np. przy budowie TAT-u na Popowice, a także dalej modernizować tory w ramach projektu TORYwolucja, by w przyszłości wrocławskie tramwaje osiągały minimalną średnią prędkość na poziomie… 20 km/h.