Mieszkańcy Brzezin w gminie Morawica powitali nowonarodzonego Mesjasza w żywej, bożonarodzeniowej szopce, która została zorganizowana w ponad stuletnim budynku gospodarczym przy kościele pw. Wszystkich Świętych w Brzezinach.
W trakcie spotkania wspólnie śpiewano kolędy. Pojawiły się także osoby przebrane za pasterzy i anioły. Wśród zwierząt można było zobaczyć kucyka, owce, gołębie, a także kota i psa.
Żywa szopka nazywana Brzezińskim Betlejem to wyjątkowe wydarzenie, które przyciąga wielu mieszkańców – podkreśla pani Marianna.
– Szopka została zorganizowana już trzeci raz i ja za każdym razem uczestniczyłam w tym wydarzeniu. W poprzednich latach był śnieg i mróz, a więc typowo zimowa aura. W tym roku niestety pogoda nie dopisała, ale nie przeszkodziło to przybyć do szopki tak wielu mieszkańcom. Cieszę się, iż mogłam tu być, razem z innymi śpiewać kolędy. Wydarzenie jest tym bardzie wyjątkowe, iż w okolicy nie jest nigdzie organizowana żywa szopka – wyjaśnia.
Marian Buras, burmistrz miasta i gminy Morawica podkreśla, iż powstanie szopki nie byłoby możliwe gdyby nie zaangażowanie Stowarzyszenia Przyjaciół Brzezin i wielu mieszkańców.
– Jestem wdzięczy za to, iż tak wiele osób poświęciło czas, aby przygotować szopkę. Te przygotowania trwały już od dawna. Wspólne kolędowanie w pierwszy dzień świąt to okazja do dzielenia się euforią oraz integracji lokalnej społeczności – wyjaśnia.
Pogoda nie dopisała, a mimo tego szopka zgromadziła kilkadziesiąt osób – zauważa Damian Zegadło ze Stowarzyszenia Przyjaciół Brzezin.
– W Brzezinach nie brakuje osób, które chętnie angażują się w przygotowanie różnych wydarzeń, w tym szopki. Cieszę się, iż całe rodziny z terenu naszej gminy, a także spoza niej przybyły, aby wspólnie kolędować – podkreśla.
Szopkę można było oglądać jedynie przez godzinę. W tym czasie, oprócz wspólnego śpiewania kolęd, odbyły się także konkursy i zabawy dla dzieci, a każdy mógł się napić ciepłej herbaty.
Żywą Szopkę po raz trzeci zorganizowało Stowarzyszenie Przyjaciół Brzezin, a także redakcja pisma parafialnego Sanctus.