Lechia Zielona Góra zremisowała 1-1 z MKS-em Kluczbork na inaugurację nowego sezonu w 3 lidze.
Mecz „ustawił” gol, którego goście zdobyli już w 3 minucie po błędzie bramkarza Lechii – Jakuba Bursztyna.
Ten dostał piłkę od jednego ze swoich obrońców i podawał ją do innego gracza Lechii, ale lot piłki przeciął piłkarz MKS-u, który podał w pole karne do Konrada Janickiego, a ten spokojnie z kilkunastu metrów zdobył bramkę.
Lechii podcięło to skrzydła grała nerwowo, chaotycznie, momentami jak sparaliżowana choć próbowała odrabiać straty.
Choćby Kamil Olek, który już w 8 minucie wbiegał między dwóch obrońców MKS-u i został sfaulowany, a za moment mógł być w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Rywal dostał za to tylko żółtą kartkę, szansa przeszła Lechii koło nosa.
Generalnie jednak Lechia grała przeciętnie, kilka razy rywal w arcyłatwy sposób dostał się pod jej bramkę i mało brakowało, by zdobył kolejne gole.
Na przeszkodzie stawał jednak zespołowi z Kluczborka…świetny Bursztyn.
W 41 minucie Więcek huknął pod poprzeczkę – bramkarz gości pięknie obronił.
W drugiej połowie goście mieli już mało do powiedzenia – Lechia miała dużą przewagę, ale długo nic z tego nie wynikało. W końcu w 80 minucie Więcek, który szarpał kilka razy w środku pola , podał w pole karne do Przemysława Bargiela, a ten pięknym strzałem przy słupku pokonał bramkarza i ustalił wynik meczu.
Trener Lechii Sebastian Mordal:
Trener MKS-u Łukasz Ganowicz:
Strzelec gola dla Lechii – Przemysław Bargiel:
Za tydzień Lechia gra znów z trudnym rywalem – wyjazd z LKS-em Goczalkowice Zdrój.