To była walka do samego końca, której bohaterem bez wątpienia jest Jan Klimków - NETLAND MKS Kalisz po pierwszej połowie meczu z MMTS Kwidzyn przegrywał 7 golami, by w drugiej części spotkania odrobić straty i w ostatniej sekundzie zdobyć jednobramkowe prowadzenie. Autorem strzału dającego zwycięstwo za trzy punkty był wspomniany obrotowy drużyny z Kalisza, W poniedziałkowym spotkaniu, 10 listopada 10. serii ORLEN Superligi Mężczyzn gospodarze będący na 5. miejscu podejmowali nieprzewidywalną w tym sezonie ekipę z Kwidzyna, która mając na koncie cztery zwycięstwa i pięć porażek plasowała się na 9. miejscu. I w Kaliszu zawodnicy MMTS-u pokazali, iż potrafią walczyć. W pierwszej połowie wykorzystali brak pomysłu w ataku i słabą obronę gospodarzy gwałtownie wychodząc na prowadzenie i schodząc na przerwę z prowadzeniem 12:19. I początek drugiej połowy nie wskazywał na zmianę sytuacji, bo na kwadrans przed końcem kaliszanie przegrywając 19:26, złapali wiatr w żagle i zaczęli odrabiać straty, doprowadzając w 27. minucie do remisu 30:30 i chwilę później 31:31. Ostatnie pięć sekund było walką na wytrzymałość, którą wygrali gospodarze - po rzucie w słupek bramki Kwidzyna przez rozgrywającego z Kalisza Radosława Poliszczuka piłkę przejął obrotowy gospodarzy Jan Klimków i dobitką zdobył bramkę dająca zwycięstwo 32:31.
"Trzeba powiedzieć sobie wprost, iż w pierwszej połowie był dramat. Graliśmy taką kaszanę, iż ciężko było na to patrzeć. Na szczęście nie zwiesiliśmy głów, powiedzieliśmy sobie kilka mocnych słów w szatni. Wróciliśmy w głowie do tego, co zakładaliśmy sobie przed meczem, bo tak to zupełnie co innego realizowaliśmy, co innego sobie mówiliśmy. No i poskutkowało, tak? Na pewno to buduje drużynę, na pewno buduje też charakter drużyny, bo pokazuje nam, iż nie ma sytuacji, z których nie da się wyjść. Choćbyśmy przegrywali 10-12, to trzeba walczyć do końca i ze wszystkiego da się wyjść, jeżeli sobie poukładamy swoją grę w głowach i wrócimy do tego rytmu, który prezentujemy przez większą część sezonu" - skomentował
radiuCENTRUM mecz Dawid Fedeńczak, skrzydłowy NETLAND MKS Kalisz.

MVP spotkania został Leon Łazarczyk z Energa Bank PBS MMTS Kwidzyn. NETLAND MKS Kalisz wygrywając z Kwidzynem ma na koncie 18 punktów, co daje mu 4. miejsce w tabeli ORLEN Superligi Mężczyzn. Następny mecz kaliszanie rozegrają w tę sobotę, 15 listopada w Lubinie z ostatnim w tej chwili Zagłębiem.
na fot.: Leon Łazarczyk odbierający tytuł MVP
na fot.: Jan Klimków, bohater meczu
Autor:


NEWS nr 2:
N















