Węgiel, spółdzielnia, wielki dług i 24 lata walki w sądzie o sprawiedliwość.

Spółdzielnię we wsi koło Świebodzina do niedawna tworzyło pięć bloków, w których mieszkało 108 rodzin.

Latem 2001 r. prezes Michał Cz. zarządził 200 procentową podwyżkę czynszu, bo „nie ma za co kupić opału i zapłacić za dostawę węgla w zimie.


Tylko, iż węgiel nigdy nie trafił do spółdzielni. Plac był pusty. 78 ton było na papierze.
W 2001 r. nowym prezesem został Krzysztof Kaźmierczyk, który rozpoczął długi marsz po sprawiedliwość.

18.10 Zapraszam

1 godzina temu














