Kilka, kilkanaście centymetrów wysokości mają fale wykładziny zabezpieczającej parkiet w hali BKS STAL przy ul. Rychlińskiego w Bielsku-Białej. Po południu doszło do zdarzenia na jednej z takich fal. Do szpitala odwieziono 79-letnią kobietę.
Do zdarzenia doszło około godz. 17.15. – Byliśmy na giełdzie kwiatowej, staliśmy w pobliżu drugiej kasy. Żona, chcąc skrócić czas oczekiwania, idąc do innej kasy, zahaczyła o wystającą fałdę linoleum, ta fałda miała około 20 cm wysokości. Żona się przewróciła i uderzyła klatką piersiową o podłoże, straciła przytomność. Została wezwana karetka pogotowia – relacjonował nam pan Aleksander.
Fałdy materiału zabezpieczającego parkiet hali można było dostrzec już w godzinach porannych w różnych miejscach. Od kilku, do choćby kilkunastu centymetrów wysokości. – Proszę zobaczyć, do jakiej wysokości mojej nogi sięga jedna z tych fałd. Trzeba bardzo uważać, żeby się nie przewrócić. A może warto było użyć dwustronnej taśmy samoprzylepnej, żeby tę podłogę lepiej zabezpieczyć, albo dać wykładziny nie wzdłuż, a w poprzek hali, wtedy pasy byłyby krótsze – zastanawiał się jeden z gości.
– Tam, gdzie nie ma regałów z kwiatami, udało nam się ponaciągać tę wykładzinę, ale tam, gdzie stoją regały, byłoby to trudne. A poza tym jest tu sporo ludzi – powiedział nam mężczyzna z obsługi Festiwalu Roślin.