Ze względu na niespokojną sytuację w Indiach i Pakistanie, ostrowski podróżnik, Wojciech Gawroński musiał nanieść korektę na swoją rowerową wyprawę po Azji. Samolotem wyruszył w poniedziałek wieczorem z Warszawy do Kazachstanu, skąd we wtorek wieczorem dotarł do Duszanbe, stolicy Tadżykistanu. Właśnie tam rozpocznie swoją rowerową podróż. O tym, jak zmodyfikował pierwotną trasę Wojciech Gawroński opowiedział radiuCENTRUM przed wylotem na egzotyczną wyprawę.
"Skorygowałem trasę tak, iż wyprawa zaczyna się w Duszanbe, Tadżykistanie i wiedzie Pamir Highwayem do Kirgistanu. Praktycznie będzie to samo, co na planowanym wcześniej Karakorum Highway, jeżeli chodzi o profil wysokościowy i odległość. Wszystko będzie wyglądało podobnie. Niebezpiecznie zrobiło się w rejonie Indii i Pakistanu, tutaj wyżej na północ w Tadżykistanie i Kirgistanie jest bardzo spokojnie i miejscowi są bardzo przyjaźnie do turystów" - powiedział radiuCENTRUM Wojciech Gawroński.
Prezes Stowarzyszenia "Rower to jest świat", podobnie jak podczas poprzednich wypraw, będzie kręcił kilometry w szczytnym celu, tym razem dla chorej Hani.
Na fot.: Wojciech Gawroński w oczekiwaniu na przesiadkę do Tadżykistanu na lotnisku w Astanie w Kazachstanie.
Na fot.: Wojciech Gawroński.
Autor:
