
1 listopada zbliża się wielkimi krokami. Na cmentarzach w całym kraju realizowane są wielkie porządki. Bliscy zmarłych grabią liście, myją nagrobki, ozdabiają je nowymi wiązankami, bukietami i – oczywiście – zniczami. Jak to w czasie porządków bywa, zbierają się śmieci. To, co zniszczone, stare, nieładne, trafia do kosza. Z administratorem wyszkowskiego cmentarza parafialnego mieliśmy rozmawiać jedynie o czerwonych pojemnikach na odpady, które coraz częściej można znaleźć na cmentarzach w całym kraju, a skończyło się na przykrych wnioskach. Zarządca przyznaje, iż nie widzi sensu w stawianiu kolejnych pojemników, „bo i tak wszystko ludzie mieszają i trafia byle gdzie”. Czerwone pojemniki na cmentarzach. Co do nich wrzucać i dlaczego są tak ważne? Na cmentarzach w całym kraju coraz częściej pojawiają się charakterystyczne czerwone pojemniki. Ich obecność to nie przypadek – służą do selektywnego zbierania odpadów, które mogą stanowić zagrożenie dla środowiska i zdrowia ludzi. Przeznaczone są przede wszystkim na zużyte baterie i akumulatory. To odpowiedź na rosnącą popularność elektrycznych zniczy, które zasilane są właśnie bateriami. Zgodnie z przepisami, tego typu odpady muszą być segregowane i utylizowane w specjalny sposób, aby zminimalizować ich negatywny wpływ na środowisko. Niewłaściwie utylizowane baterie mogą uwalniać do gleby i wód gruntowych szkodliwe substancje – rtęć, kadm czy ołów. System segregacji odpadów – również na cmentarzach W Polsce obowiązuje pięciofrakcyjny system segregacji odpadów. Każda frakcja ma przypisany kolor pojemnika, co pozwala na ła













