"Wziął 400 zł za sześciominutową wizytę i choćby mnie nie dotknął". Prywatne wizyty u lekarza droższe niż kiedykolwiek

wdi24.pl 8 godzin temu

Rosnące ceny wizyt u specjalistów w Polsce stają się przykrą codziennością. Tymczasem Polacy coraz częściej muszą korzystać z porad prywatnie, ponieważ na pomoc w ramach publicznej służby zdrowia czeka się miesiącami. Stawki sięgają choćby 600 zł za wizytę. Dlaczego płacimy aż tyle i co otrzymujemy w zamian? 52-letnia Małgorzata z Wrocławia, cierpiąca na przewlekły ból stawów, zapłaciła 400 zł za wizytę u reumatologa. Na termin prywatny musiała czekać dwa miesiące, podczas gdy w ramach NFZ czas oczekiwania wynosił aż 11 miesięcy. Jednak wizyta okazała się rozczarowaniem. – Lekarz spojrzał na wyniki badań, nie dotknął mnie ani razu, nie zadał żadnych pytań. Cała rozmowa trwała może sześć minut – opowiada w rozmowie z Onetem. Podobne doświadczenia ma Marta, 29-latka zmagająca się z przewlekłym zmęczeniem i bezsennością. Za konsultację u endokrynologa zapłaciła 350 zł. – Lekarka była chłodna, formalna. Spojrzała na wyniki, powiedziała, iż wszystko mieści się w normach. Nie zapytała o mój styl życia, cykl czy stres – mówi Marta. Podobne wspomnienia ma Jadwiga, która zapłaciła 420 zł za wizytę u kardiologa, tylko po to, by kilka tygodni później trafić na SOR z migotaniem przedsionków. – Kasa musi się zgadzać, diagnoza już niekoniecznie – po

Idź do oryginalnego materiału